W czasach przed elektronizacją sprawdzaliśmy na zegarze, kiedy kurier przyniósł nam ofertę. Być może zdarzyło się, że na zegarku nadal widoczna była godzina 10:00 – mimo, że trwała ona już od 59 sekund. Data złożenia oferty mogła być zatem wpisana jako 10:00.
Wtem pojawia się elektronizacja i wymóg elektronicznego składania ofert w postępowaniach.
Obecnie każda sekunda ma znaczenie, a sprawdzenie czasu złożenia oferty co do setnej sekundy nie jest problemem dla dostępnych systemów informatycznych.
Aktualizacja 14.03.2023
Kolejny wyrok KIO w sprawie liczenia terminu, potwierdzający sposób liczenia upływu terminu.
Jak odbywa się to w postępowaniach prowadzonych elektronicznie? Dla przykładu termin składania ofert w danym postępowaniu został wyznaczony na godzinę 10:00. Złożenie oferty zostało oznaczone przez system na godzinę 10:00:55, czyli na czas po zakończeniu przyjmowania ofert w postępowaniu. System przyjmuje i oznacza jako prawidłowo przesłane wszystkie oferty złożone do godziny 9:59:59. Po wybiciu dokładnego czasu kończy przyjmowanie ofert i powinien zakwalifikować je jako złożone po czasie.
Potwierdzeniem może być dodatkowo wyrok Krajowej Izby Odwoławczej Sygn. akt KIO 3455/20. Znajduje się w nim uzasadnienie:
To zagadnienie doskonale tłumaczy również Justyna Jaworska-Pietraszko w materiale dostępnym na naszym kanale TikTok 👇