Dokumenty podpisane podpisem ukraińskim – przyjmuję, czy odrzucam?
Podpisy elektroniczne to wciąż temat rzeka. Codziennie pojawiają się nowe przypadki, które przywołują na usta jedno zdanie Sokratesa: wiem, że nic nie wiem.
I, mimo że osobiście z podpisami elektronicznymi mam do czynienia od lat kilku (bo od ich wejścia w życie wraz z elektronizacją), to wciąż pewne rzeczy potrafią mnie zaskoczyć.
Ostatnio napisała do mnie Zamawiająca (klientka Open Nexus) z prośbą o pomoc przy weryfikacji podpisu. Żebyście mogli wyobrazić sobie sytuację, opiszę Wam ten przypadek.
Oferta złożona przez polskiego wykonawcę z dokumentacją od podmiotu trzeciego. Podpis wykonawcy na ofercie prawidłowy – kwalifikowany, bo procedura unijna. Podpis podmiotu trzeciego niewiadomy, pomimo przesłania przez podmiot trzeci raportów z weryfikacji.
Web Notarius, czyli jedyne narzędzie do walidacji (kwalifikowanej weryfikacji) w Polsce, które jest bezpłatnie dostępne dla Klientów platformazakupowa.pl, nie znajduje podpisu.
Podobnie jak wszystkie pozostałe zaufane programy, typu: Szafir od KIRu, Cencert, PWPW, czyli kwalifikowani dostawcy usług zaufania ze strony NCCERT.
ZOBACZ, jaka jest różnica między walidacją a weryfikacją! OBEJRZYJ odcinek o walidacji i weryfikacji podpisów elektronicznych i subskrybuj kanał PRZETARGowa na YouTube! 👇
Żaden z powyższych programów nie widzi podpisu, jak również nie daje informacji, czy jakikolwiek podpis został tam zamieszczony, czy zaufany, osobisty lub inny.
Z pomocą w rozszyfrowaniu tajemniczych plików przyszła strona: weryfikacjapodpisu.pl, która jako jedyna pokazała, że jakiś podpis rzeczywiście występuje, a także przedstawiła dane podpisującego oraz firmę.
Dane, które były widoczne:
- certyfikat podpisu: КНЕДП ТОВ „Центр сертифікації ключів „Україна”, czyli KNEDP LLC „Kluczowe Centrum Certyfikacji „Ukraina”
- kto podpisał – imię i nazwisko
- z jakiej organizacji
- kraj: UA (Ukraina)
Dodatkowo: Wystawca certyfikatu jest niezaufany. Certyfikat nie znajduje się na liście TSL (liście zaufanych dostawców).
Jakie podpisy zagraniczne powinniśmy przyjmować w PZP?
Podpisy zagraniczne zgodne z prawem zamówień publicznych to podpisy kwalifikowane, które są zgodne z eIDAS. Powinny znajdować się na liście EU/EEA Trusted List Browser pod linkiem: PRZEJDŹ.
WIĘCEJ o podpisach zagranicznych i ich poprawnej weryfikacji dowiesz się z odcinka na kanale YouTube PRZETARGowa! 👇
Na powyższej liście zaufanej nie ma wyróżnionej Ukrainy. W pierwszej korespondencji otrzymałam pliki, które były nazwane „oferta”, zatem interpretacja była następująca:
- Proszę zapytać Wykonawcę, jakim podpisem podpisał pliki, z jakiego kraju podpis pochodzi. Tak na wszelki wypadek, aby upewnić się, czy pliki rzeczywiście zostały podpisane podpisem ukraińskim.
- Wezwać Wykonawcę o wyjaśnienia z art. 223 ust. 1 ustawy PZP (źródło), bo jest szerszy (zawiera również ofertę) niż art. 128 ust 4.
Przy takim podejściu, wspólnie z Zamawiającą, miałybyśmy pewność, że rzeczywiście mamy do czynienia z podpisem niezgodnym z eIDAS i dzięki temu moglibyśmy odrzucić ofertę.
Odpowiedź mecenasa na interpretację weryfikacji podpisów
O ile z początku sytuacja ta była dla mnie zero-jedynkowa, o tyle mecenas od Pani Zamawiającej zaczął temat drążyć. I słusznie, bo nigdy nie wiadomo, co i jak szybko potrafi zmienić się w świecie podpisów elektronicznych.
Od Zamawiającej uzyskałam następujący link: PRZEJDŹ.
Widzimy tu kolejną listę zaufaną, na której znajduje się między innymi Ukraina. Moje wątpliwości wzbudził jednak link samej strony oraz nagłówek: Demonstration WebApp.
Po nagłówku można było wywnioskować, że jest to wersja demonstracyjna strony, a nie obowiązująca lista podmiotów zaufanych.
Definicja strony demonstracyjnej:
Dodatkowo podpis i tak nie weryfikował się w kwalifikowanym narzędziu do walidacji WebNotarius, zatem nawet gdyby można było przyjąć podpis ukraiński to i tak złożony był on nieprawidłowo.
Pamiętaj, że nielimitowany dostęp do WALIDACJI podpisów elektronicznych przez narzędzie WebNotarius dostępny jest dla Klientów platformazakupowa.pl: ZOBACZ więcej!
Dodatkowo wspólnie z redaktor naczelną PRZETARGowej.pl – Justyną Jaworską, odkryłyśmy artykuł, który mówi o tym, że podpis ukraiński, jak na razie nie jest akceptowany w Europie. To europejskie podpisy zaczęły być akceptowane w Ukrainie. LINK do artykułu. Źródło ze strony ukraińskiej: PRZEJDŹ.
Na tym etapie, okazało się, że dokumenty były złożone przez podmiot trzeci, zatem pomimo błędnego podpisu, Zamawiający mógł wezwać do uzupełnienia:
- W związku z tym, że jest to dokument JEDZ, zamawiający ma obowiązek wezwać do uzupełnienia. Przy czym JEDZ i tak musi być opatrzony podpisem kwalifikowanym europejskim.
eIDAS ma kilka list podmiotów zaufanych?
Czy to koniec historii? Tak sądziłam, jednak mecenas Zamawiającej dosłał dwa kolejne linki, które ponownie zasiały ziarno wątpliwości. Sytuacja z Ukrainą zmienia się na różnych płaszczyznach, przez co było pewne prawdopodobieństwo, że i w kwestii podpisów nastąpiły jakieś aktualizacje.
Link 1: PRZEJDŹ.
Pod linkiem widzimy przeglądarkę zaufanych list krajów trzecich, na której widnieje Ukraina. Dodatkowo po rozwinięciu można zauważyć listę konkretnych wydawców certyfikatów, podobnie jak w przypadku innych krajów, wymienionych na liście TSL.
Widok Ukraina:
Widok inny kraj, np.: Polska z listy eIDAS:
Co powinno interesować Zamawiających przy weryfikacji podpisu zagranicznego poprzez listę ze strony eIDAS? To, czy przy wydawcach podpisów znajdziemy tag: QCert for eSig, czyli kwalifikowany certyfikat dla e-podpisu. Na liście ukraińskiej tego oznaczenia nie ma.
Jest to kluczowa informacja, na podstawie której można stwierdzić, czy jakiekolwiek ukraińskie podpisy kwalifikowane zostały „zaakceptowane” przez eIDAS.
Wnioski i rozwiązanie przypadku
Mimo powyższego wniosku wolałam skonsultować swoją interpretację u innych specjalistów. I tak dzięki pomocy Zygmunt Kopacz, Maciej Grendus i Michał Tabor, znamy ostateczne rozwiązanie tego przypadku.
Kwalifikowane podpisy ukraińskie są obecnie na równi z podpisami zaawansowanymi z UE. Znaczy to tyle, że nie są zgodne z PZP. Mogą być używane w innych procedurach, ale w PZP nie. Tutaj potrzebujemy podpisów kwalifikowanych (lub zaufany lub osobisty w zależności od procedury).
Więcej informacji dostępne na stronie: PRZEJDŹ. Screen ze strony po przetłumaczeniu na język polski, poniżej:
Jakie zatem działania należy podjąć? Tak, jak pisałam powyżej, w tym przypadku możemy: wezwać do uzupełnienia (w związku z tym, że jest to dokument JEDZ, zamawiający ma obowiązek wezwać do uzupełnienia. Przy czym JEDZ i tak musi być opatrzony podpisem kwalifikowanym europejskim.)
Jaki wniosek płynie z tej historii? Dla mnie osobiście „wiem, że nic nie wiem” oraz to, że pomimo dobrych założeń elektronizacji, jakim jest między innymi mniej papieru, czytelny i ogólnodostępny proces przetargowy, jawność i równość w podejściu do wykonawców, i tak Zamawiający mierzą się z masą procedur, które niekoniecznie ułatwiają czynności przetargowe.
Mam nadzieję, że ten artykuł rozwieje wątpliwości przynajmniej części z czytelników i będzie przydatny do przyszłych postępowań. Do zobaczenia!
Dowiedz się WIĘCEJ i uporządkuj swoją wiedzę o podpisach elektronicznych w zamówieniach publicznych! Obejrzyj nasze filmy na kanale YouTube PRZETARGowa 👇