Dziennik Internetowy dla Społeczności Zamówień Publicznych

Strona główna Blog Strona 69

Planowanie postępowań w nowej ustawie Prawo zamówień publicznych

Planowanie zamówień publicznych to jeden z istotniejszych elementów procesu udzielania zamówień publicznych, mający na celu z jednej strony zweryfikowanie i usystematyzowanie potrzeb zakupowych zamawiającego, a z drugiej strony zwiększenie konkurencyjności i transparentności przyszłych postępowań. Poprzez plan postępowań zamawiający dostarcza wykonawcom wiedzy na temat przyszłych zamówień realizowanych w danej jednostce, pozwalając wykonawcom na właściwą organizację procesu ubiegania się o zamówienia publiczne w niedalekiej przyszłości. Szczegółowe informacje na temat instytucji planowania zamówień publicznych w nowej ustawie Prawo zamówień publicznych przedstawia Pani Eliza Grodzka, prawnik z Kancelarii Mazurkiewicz Cieszyński Mazuro.

Planowanie zamówień publicznych nie jest instytucją nową. Do polskiego porządku prawnego wprowadzona została na mocy art. 1 pkt. 24 ustawy z dnia 22 czerwca 2016r.
o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz niektórych innych ustaw poprzez dodanie do ustawy Prawo zamówień publicznych art. 13a. Zmiany wprowadzone nową ustawą pzp, która wejdzie w życie w styczniu 2021 r. w zakresie tej instytucji są wynikiem zidentyfikowania problemu jakim jest nieefektywne zarządzanie procesem zakupowym.

Obowiązek planowania zamówień w nowej ustawie pzp zawarty został w Rozdziale 3 działu I. Poniżej przedstawienie nowej instytucji poprzez porównanie tych rozwiązań z dotychczasowymi.

Podstawa prawna: art. 13a ust. 1 pzp:

Zamawiający, o których mowa w art. 3 ust. 1 pkt 1 i 2, oraz ich związki, nie później niż 30 dni od dnia przyjęcia budżetu lub planu finansowego przez uprawniony organ, sporządzają plany postępowań o udzielenie zamówień, jakie przewidują przeprowadzić w danym roku finansowym oraz zamieszczają je na stronie internetowej.

Podstawa prawna: art. 23 ust. 1 nowej pzp:

Zamawiający publiczni, o których mowa w art. 4 pkt 1 i 2, oraz ich związki, nie później niż w terminie 30 dni od dnia przyjęcia budżetu lub planu finansowego przez uprawniony organ, sporządzają plan postępowań o udzielenie zamówień, jakie przewidują przeprowadzić w danym roku finansowym. Plan zamieszcza się w Biuletynie Zamówień Publicznych, na zasadach określonych w dziale III w rozdziale 2, oraz na stronie internetowej zamawiającego.

Przygotowanie rocznego planu postępowań na gruncie nowej pzp w dalszym ciągu dotyczyć będzie tej samej kategorii podmiotów zamawiających  tj. jednostek sektora finansów publicznych w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych, którymi w świetle  art. 9 tej ustawy są:

  1. organy władzy publicznej, w tym organy administracji rządowej, organy kontroli państwowej i ochrony prawa oraz sądy i trybunały,
  2. jednostki samorządu terytorialnego oraz ich związki,
  3. związki metropolitalne,
  4. jednostki budżetowe,
  5. samorządowe zakłady budżetowe,
  6. agencje wykonawcze,
  7. instytucje gospodarki budżetowej,
  8. państwowe fundusze celowe,
  9. Zakład Ubezpieczeń Społecznych i zarządzane przez niego fundusze oraz Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i fundusze zarządzane przez Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego,
  10. Narodowy Fundusz Zdrowia,
  11. samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej,
  12. uczelnie publiczne,
  13. Polska Akademia Nauk i tworzone przez nią jednostki organizacyjne,
  14. państwowe i samorządowe instytucje kultury,
  15. inne państwowe lub samorządowe osoby prawne utworzone na podstawie odrębnych ustaw w celu wykonywania zadań publicznych, z wyłączeniem przedsiębiorstw, instytutów badawczych, instytutów działających w ramach Sieci Badawczej Łukasiewicz, banków oraz spółek prawa handlowego.

oraz innych niż powyżej (wskazane w art. 4 pkt 2 nowej pzp) państwowych jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej.

Zamawiający nieskalsyfikowani w ramach jednej z ww. grup mogą podjąć decyzję o przygotowaniu stosownego planu zamówień i jego publikacji zgodnie z wymaganiami ustawy pzp.

Co istotne, w dalszym ciągu:

  • publikacja planów postępowań nie będzie dotyczyła zamówień do których nie stosuje się przepisów nowej ustawy Pzp, w tym zamówień, których wartość szacunkowa nie przekracza kwoty 130 000 zł
  • obowiązuje 30 dniowy termin na publikację planu postępowań o udzielenie zamówień. Bieg terminu na sporządzenie i opublikowanie planu następuje z dniem przyjęcia przez uprawnione organy budżetu lub planu finansowego jednostki.

Zmiana jaka została wprowadzona nową pzp dotyczy sposobu upublicznienia planu postępowań. W świetle art. 23 ust. 1 nowej pzp, zamawiający będą zobowiązani do publikacji sporządzonego planu nie tylko na swojej stronie internetowej ale także w Biuletynie Zamówień Publicznych, co oznacza konieczność korzystania w tym zakresie ze środków komunikacji elektronicznej i udostępnione przez portal internetowy Urzędu stosownego narzędzia. Wzór planu postępowań zostanie określony w drodze rozporządzenia przez właściwego Ministra do spraw gospodarki.

W tym miejscu warto wskazać, że uczestnicząc w procesie tworzenia planu postępowań zamawiający prawdopodobnie będzie w posiadaniu informacji na temat większości/lub wszystkich zamówień bez względu na ich wartość. Powyższa analiza będzie niezbędna z uwagi na możliwość przekroczenia przez niektóre zamówienia progu bagatelności o którym mowa w art. 2 ust. 2 nowej pzp.

W ocenie autorki zasadnym wydaje się na tej podstawie stworzenie planu zamówień podprogowych, do których nie będą miały zastosowania przepisy nowej ustawy pzp. Dokument taki może okazać się nieoceniony przykładowo w trakcie prowadzonych czynności kontrolnych. Zamawiającym, którzy posiadają takie plany zamówień, znacznie łatwiej będzie dowodzić, iż przykładowo zamówienia rodzajowo tożsame, a udzielane w trakcie roku finansowego nie były planowane (tj. wykazywać brak tożsamości czasu i konieczności traktowania zamówień jako jednego zamówienia). 

Poniżej zestawienie zmian w zakresie obowiązkowej zawartości planu w obecnie obowiązującej pzp oraz w nowych regulacjach:

Podstawa prawna: art. 13a ust. 2 pzp:

Plan postępowań o udzielenie zamówień zawiera w szczególności informacje dotyczące:

  • przedmiotu zamówienia,
  • rodzaju zamówienia według podziału na zamówienia na roboty budowlane, dostawy lub usługi,
  • przewidywanego trybu lub innej procedury udzielenia zamówienia,
  • orientacyjnej wartości zamówienia,
  • przewidywanego terminu wszczęcia postępowania w ujęciu kwartalnym lub miesięcznym.

Podstawa prawna: art. 23 ust. 3 nowej pzp:

Plan postępowań o udzielenie zamówień zawiera w szczególności informacje dotyczące:

  • przedmiotu zamówienia,
  • rodzaju zamówienia według podziału na zamówienia na roboty budowlane, dostawy lub usługi,
  • przewidywanego trybu albo procedury udzielenia zamówienia,
  • orientacyjnej wartości zamówienia,
  • przewidywanego terminu wszczęcia postępowania o udzielenie zamówienia.

Ustawodawca wymaga, aby w planie postępowań co do zasady zawarte były analogiczne informacje jak w obecnie obowiązującej pzp. Literalna zmiana przepisów dotyczy jedynie pkt. 5, jednakże wydaje się, że w praktyce zamawiający właśnie w taki sposób tj. poprzez wskazanie terminów w ujęciu miesięcznym lub kwartalnym, będą komunikować wykonawcom o terminach planowanych postępowań. Oczywiście zamawiający w tym zakresie będą uprawnieni samodzielnie podejmować decyzje, co oznacza, że na podstawie nowej pzp dopuszczalnym będzie określenie terminu w ujęciu kwartalnym, miesięcznym lub poprzez wskazanie dokładnej daty wszczęcia postępowania lub przedziału czasowego w jakim planowane jest wszczęcie procedury (np. w przedziale czasowym 15.05.2021- 30.05.2021).To od decyzji zamawiającego zależy, jak bardzo szczegółowo te terminy będą określane.

Na podkreślenie zasługuje także otwarty charakter ww. normy prawnej. Użycie przez ustawodawcę terminu „w szczególności” uprawnia zamawiającego do podania w planie postępowań także innych dodatkowych informacji, które z punktu widzenia zamawiającego mogą przyczynić się do zwiększenia ich przejrzystości.

Z pewnością omawiana norma prawna stanowi nowość na gruncie stosowania przepisów pzp. Dotychczas zamawiający w przypadku zmiany informacji podanych w planie postępowań, nie byli zobowiązani do aktualizacji opublikowanego dokumentu. W tym miejscu pojawia się pytanie, jakie to informacje podlegają aktualizacji. Niestety na próżno szukać co ustawodawca miał na myśli pod tym pojęciem. Obowiązek ten nie został doprecyzowany ani w nowej pzp, ani w uzasadnieniu do niej. W ocenie autorki aktualizacja wcześniej opublikowanego dokumentu w praktyce wydaje się oznaczać obowiązek modyfikacji informacji zwartych w tym dokumencie, w szczególności poprzez:

  • rozszerzenie albo ograniczenie zakresu zamówienia,
  • zmianę trybu lub procedury,
  • zmianę orientacyjnej wartości zamówienia,
  • zmianę przewidywanego terminu wszczęcia postępowania.

Wskazać w tym miejscu należy, że ustawodawca nie przewidział żadnych sankcji za niewypełnienia któregokolwiek z obowiązków określonych w art. 23 nowej pzp. Niemniej jednak mając na uwadze zasady wyrażone w art. 16 nowej pzp, sporządzanie tych planów jest zasadne i może wpływać na konkurencyjność prowadzonych w przyszłości postępowań. Tym samym to w interesie zamawiającego leży dbałość o prawidłowość (aktualność) informacji podanych w planie postępowań.

Podsumowując, upublicznienie planu postępowań ma na celu efektywne zarządzanie procesem zakupowym. Z jednej strony stanowi jasny i czytelny przekaz, jakie zamówienia będą realizowane u zamawiającego, z drugiej strony wykonawcy realizujący zamówienia w danej branży na podstawie tych informacji będą w stanie przeprowadzić analizę możliwości (zasobów) realizacyjnych i odpowiednio się do nich przygotować. Bez wątpienia prawidłowo sporządzony i aktualizowany plan postępowań w trakcie danego roku finansowego może przyczynić się do wzrostu konkurencyjności prowadzonych procedur.


Łukasz Laszczyński: Wprowadzane w drodze nowej ustawy zmiany do instytucji planowania zamówień publicznych nie zmieniają jej istoty. W dalszym ciągu to narzędzie doskonale porządkujące proces zakupowy. Z jednak strony wykonawcy mają wiedzę na temat planów i działań zakupowych zamawiających, z drugiej sami zamawiający wzmacniają i porządkują procesy zakupowe w swoich organizacjach.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Szybko i tanio nie znaczy dobrze, czyli NIK o niezgodności MiniPortalu z ustawą Pzp

Przetargowa.pl z lupą na MiniPortalu UZP

Jeżeli zdarzało Wam się czytać nasze wcześniejsze publikacje (np. pod linkiem) lub uczestniczyć w konferencjach organizowanych przez Przetargowa.pl (link), to doskonale wiecie, że MiniPortal testowaliśmy od pierwszych dni jego funkcjonowania. Od początku tego roku, w ramach przygotowań do serii wykładów pod hasłem “Wyłącz myślenie papierowe! SIWZ bez obawy o błędy techniczne wykonawcy”, analizowałem działanie MiniPortalu w oparciu o doświadczenia własne, jak i zaprzyjaźnionych Zamawiających. Punktem odniesienia do wymogów technicznych portali e-usług był z początku Artykuł 22 dyrektywy 2014/24/UE, natomiast obecnie jego zaimplementowana w polskim ustawodawstwie wersja – Artykuł 10b ustawy Pzp. Oczywiście nadal, mimo wielu solidnych argumentów o niespełnianiu przez MiniPortal wymogów ustawowych, można spotkać Zamawiających, którzy wiedzeni hasłem “z łatwością i za darmo” trzymają się kurczowo państwowego systemu. Brakowało mi argumentu ostatecznego.

NIK potwierdza: MiniPortal niezgodny z Art.10b Pzp

Dwa dni temu na mojej skrzynce mailowej pojawiła się wiadomość od jednego z Zamawiających z linkiem do artykułu z Gazety Prawnej (link). Szybka lektura sprawiła, że pomyślałem sobie “Nareszcie!” – ostatecznym argumentem, który zamyka klamrą szereg naszych wykładów, analiz i kazusów jest…  kontrola MiniPortalu przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli, o której prawi wspomniany artykuł. MiniPortal jest niezgodny z Art.10b. Nie to jednak jest najciekawszym wnioskiem z samego artykułu, ale o tym za moment.

Dyskryminacja? Jaka dyskryminacja?

W skrócie: NIK uważa wymóg interoperacyjności (ogólnego dostępu) MiniPortalu za kwestię bezwarunkową, UZP z kolei się broni mówiąc, że przecież “większość ludzi ma system Windows na komputerze”. Argumenty liche, to i NIK nieugięty. Zatem wniosek jest następujący: KAŻDY WYKONAWCA może skutecznie doprowadzić do unieważnienia postępowania za sam fakt konieczności szyfrowania ofert na systemie Windows. Możnaby założyć, że w takim wypadku MiniPortal zostanie przebudowany, ale cóż… tak się nie stanie. UZP podkreśla, że w budowie są już e-Zamówienia, a TYMCZASOWE nierówne traktowanie Wykonawców na TYMCZASOWYM MiniPortalu musi zostać na takim poziomie, jakim jest. Czyli karygodnym.

E-zamówienia rozwiążą problem. Pytanie: kiedy?

Pojawia się pytanie: czy skoro od stycznia startuje pełna elektronizacja, to czy nowe narzędzie, niedyskryminujące Wykonawców, powstanie na czas? Obecnie moduł przekazywania ofert i wniosków planowany jest na I kwartał 2021, ale cytując za rzecznikiem prasowym UZP, Michałem Trybuszem: 

“W tym momencie, także z uwagi na ograniczenia w związku z epidemią w ciągu ostatnich trzech miesięcy, trudno jest antycypować, czy konieczna będzie zmiana pierwotnie określonego harmonogramu“

Innymi słowy MiniPortal, który miał być wyłączony w kwietniu, najprawdopodobniej potowarzyszy Zamawiającym jeszcze w 2021 roku. A że ogranicza konkurencyjność i jest niezgodny z prawem, to pozostaje mi tylko sygnalizować Wam, drodzy czytelnicy, że warto rozeznać rynek w zakresie podmiotów komercyjnych i uszyć sobie rozwiązanie na miarę. Nie ma jedynego słusznego – jednak jedno jest pewne: rozwiązanie centralne to prosta droga do KIO.

Nie ma na co czekać

Zygmunt, jeden z naszych trenerów, lubi przytaczać trójkąt niemożliwości w kontekście zakupów. Pasuje jak ulał do zamknięcia krótkiego tekstu dlatego pozwolę go sobie przytoczyć:

Trójkąt niemożliwości – tanio, dobrze i szybko

1. Chcąc zamówić tanio i dobrze, nie zamówimy szybko.  – Czasu jednak jest niewiele. 

2. Zamawiając tanio i szybko, nie zamówimy dobrze.  – Przypominam, że MiniPortal był zrealizowany za ~ 150 tysięcy złotych w ekspresowym tempie. 

3. Jeżeli jednak chcemy zamówić szybko i dobrze, to nie będzie tanio – na pewno nie za darmo. Jako z krwi i kości Poznaniak, zaapelować muszę: nie zostawiajcie, moi drodzy, elektronizacji na grudzień bieżącego roku. 

Jeżeli chcielibyście zgłębić poruszaną w niniejszym artykule tematykę, zachęcamy również do sprawdzenia filmu Zygmunta, który sygnalizuje nowe zagrożenie płynące ze stosowania MiniPortalu.

PS. Niezależnie od tego czy chcesz dowiedzieć, się jak możemy Ci pomóc, czy po prostu jesteś ciekawy współpracy z nami, z chęcią porozmawiamy z Tobą. Rozmowa jest w pełni niezobowiązująca. Kliknij tutaj  

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Dlaczego powstaje projekt “Czasopismo PRZETARGowa.pl”?

Jeden z naszych trenerów, Adam podczas wystąpienia dotyczącego naszego rozwiązania (zobacz film) na pytanie, ilu mamy Klientów odpowiedział, że zero. Następnie wyjaśnił, że mamy ponad 18.000 zamawiających pod opieką z ponad 1100 instytucji. Są w tej liczbie jednostki duże, ale też i małe z różnych części kraju. Zaobserwowaliśmy, że nie każdego stać na ciągły dopływ aktualnej wiedzy, a interpretacja prawa, choćby z uwagi na wyroki KIO zmienia się dynamicznie.
Do tego brakuje wiedzy, jak ułożyć efektywnie procesy w jednostce, aby poprawić efektywność i szybciej realizować procedurę przetargową. A gdzie tu ludzie? Przecież to od ich nastawiania i postawy zależy powodzenie postępowania.

Większość czasopism na rynku powstała w celach komercyjnych, a ich zakup jest barierą finansową. Ponadto większość z nich nie koncentruje się na aspekcie ludzkim. Dlatego też postanowiliśmy stworzyć bezpłatne w wersji PDF oraz płatne w wersji papierowej Czasopismo oparte na trzech filarach: Ludzie, Prawo, Procesy.
Robimy to po to, aby pomagać zamawiającym, gdyż czujemy się odpowiedzialni za Was. Jesteśmy zespołem bez hierarchii, gdzie każdy ma misję do wykonania. Pomagając, czerpiemy niespożytą energię do dalszych działań, a praca sprawia nam przyjemność. Nie wszystko przekładamy na pieniądze, gdyż działamy inaczej niż większość na rynku (czytaj więcej).

Kto to wykona?

Misji stworzenia Czasopisma podjął się Łukasz Laszczyński, któremu bardzo dziękujemy za włożony wkład. Jest to prawnik z wieloletnim doświadczeniem w obszarze zamówień publicznych, członek Polskiego Stowarzyszenia Zamówień Publicznych oraz Polskiego Stowarzyszenia Menedżerów Logistyki i Zakupów. Dlaczego to jemy powierzyliśmy tę misję? Pomimo, że jest prawnikiem, jest też praktykiem. Łukasz to osoba, która jest nastawiona na pomaganie innym i to dodaje mu energii. Jego doświadczenie praktyczne w kierowaniu zespołami zamówieniowymi sprawi, że będzie nam bliżej do praktyki niż teorii.

Grzegorz Klimarczyk
Prezes Zarządu Open Nexus Sp. z o.o. z Zespołem

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Dlaczego Open Nexus?

Open Nexus to lider polskiego rynku elektronizacji procesów zakupowych. Jednak nie w liczbie udanych wdrożeń, choć ta robi ogromne wrażenie, czy w funkcjonalnościach oferowanych rozwiązań tkwi siła tego Zespołu. Prawdziwy potencjał tego Zespołu to ludzie, którzy razem z jego Liderem, Grzegorzem, stanowią zespół grający do jednej bramki i do ostatniej minuty. To Lider i Zespół, na których można liczyć w każdej sytuacji. Najlepiej zaś sprawdzają się w sytuacji, gdy w ekstremalnych warunkach trzeba zachować pełen spokój i koncentrację na projekcie.

Czym są zamówienia publiczne?

Myśląc o zamówieniach publicznych możemy zacytować definicję zawartą w treści ustawy z dnia 29 stycznia 2004r. Prawo zamówień publicznych. To oczywiście w żaden sposób nie przybliża Nas do zrozumienia ich istoty. Możemy również przytoczyć dane statystyczne z opracowań Urzędu Zamówień Publicznych na temat wartości rynku zamówień publicznych w Polsce, ilości zamawiających, publikowanych ogłoszeniach, czasie trwania procedury. Jednak również i taki zabieg pozostawi Nas samych wobec danych statystycznych, z których w mniejszym lub większym stopniu można wyinterpretować wnioski na temat trendów i kierunków rozwoju, choć najczęściej jednak bywa tak, że codzienna praktyka pisze inne scenariusze.

Czym dla mnie są zamówienia publiczne?

Dla mnie zamówienia publiczne stanowią zasadniczą formę udziału sektora publicznego w gospodarce. Zamówienia publiczne to nie tylko stale rosnąca wartość podpisanych umów, zrealizowanych kontraktów, oddanych inwestycji, to przede wszystkim narzędzie kształtowania polityki państwa w obszarze społecznym, gospodarczym, a także obszar realizacji najbardziej strategicznych inwestycji z punktu widzenia funkcjonowania całego sektora publicznego. Proces zakupowy oparty o rozwiązania formalne zawarte w prawie zamówień publicznych może być tylko zwykłym wydatkowaniem posiadanych przez zamawiających środków, a więc działaniami czysto operacyjnymi, może też stać się narzędziem doskonale wspierającym zrównoważony rozwój i realizację celów publicznych o znaczeniu strategicznym.

Dla mnie osobiście zamówienia publiczne to dość długi już okres zawodowej działalności, setki godzin spędzonych po stronie zamawiających i wykonawców nad tworzeniem dokumentacji przetargowych, opiniowaniem ich treści, budowaniem struktur zakupowych, wdrażaniem nowych narzędzi, godziny spędzone na salach wykładowych ze studentami, to także satysfakcja z obserwacji wyników codziennej pracy i efektywnie przeprowadzonych postępowań.

Od dziś zamówienia publiczne dla mnie to również projekt “Czasopismo PRZETARGowa.pl”.

 

Łukasz Laszczyński

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?


Dziękujemy za Twoją opinie!

Polityka zakupowa państwa w nowej ustawie Prawo zamówień publicznych. Czy jest szansa na prawdziwą strategię zakupową sektora publicznego w Polsce?

Określenie „Polityki zakupowej państwa” pojawiło się po raz pierwszy w „Koncepcji nowego Prawa Zamówień Publicznych”, która została  opracowana przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz Urząd Zamówień Publicznych. Za cel strategiczny nowej regulacji obrano stworzenie warunków do realizacji celów polityki zakupowej państwa, pozwalającej na wdrożenie inteligentnego modelu zarządzania zakupami publicznymi. Adresatami polityki zakupowej będą organy administracji rządowej, które poprzez swoją działalność będą nadawać właściwy kierunek krokom podjętym przez uczestników rynku, zgodne z jej celami. Szczegóły dotyczące tej nowej instytucji w polskim systemie zamówień publicznych omawia Pani Joanna Dudka, prawnik z Kancelarii Mazurkiewicz Cieszyński Mazuro.

Polityka Zakupowa Państwa zostanie ukształtowana m.in. w odpowiedzi na cele wyznaczone w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.) zwaną dalej „SOR”, która weszła w życie 15 marca 2017r. SOR stanowi plan gospodarczy Polski, który jako wyzwanie zewnętrzne stojące przed Polską w perspektywie krótkookresowej wymienia liberalizację dostępu do rynku zamówień publicznych. W SOR został wyznaczony m.in. kierunek interwencji w postaci zwiększenia sprawności funkcjonowania instytucji państwa, w tym administracji przejawiający się następującym postulatem: „W wyniku generalnej oceny struktur rządowych i samorządowych zostaną wypracowane zmiany, tak by nie dublował się zakres odpowiedzialności oraz wzmocniona została koordynacja, niezbędna dla realizacji działań rozwojowych. Nastąpią niezbędne zmiany w zakresie zamówień publicznych, poprzez zwiększenie stosowania inteligentnych zamówień publicznych sprzyjających rozwojowi gospodarki i rynku pracy, wdrożenie jednolitej polityki zakupowej promującej innowacyjność, stabilne miejsca pracy, aspekty środowiskowe oraz wprowadzającej ułatwienia dla MŚP możliwe do osiągnięcia poprzez działanie polegające na tym, że nastąpi poprawa standardów działania administracji publicznej w zakresie zamówień publicznych –wdrażanie inteligentnych i zrównoważonych zamówień publicznych, klauzule społeczne w zamówieniach publicznych, mechanizmy kontroli rażąco niskiej ceny i zatrudnienia pracowników.”

Kwestie dotyczące Polityki zakupowej państwa zostały uregulowane w art. 21 ustawy z dnia 11 września Prawo zamówień publicznych. Zgodnie z treścią ww. artykułu Polityka zakupowa państwa określa priorytetowe działania Rzeczypospolitej Polskiej w obszarze zamówień publicznych, a także pożądany kierunek działań zamawiających w zakresie udzielanych zamówień, który obejmuje w szczególności zakup innowacyjnych lub zrównoważonych produktów oraz usług, z uwzględnieniem:

  1. aspektów normalizacyjnych,
  2. kalkulacji kosztów w cyklu życia produktów,
  3. społecznej odpowiedzialności przedsiębiorców,
  4. upowszechniania dobrych praktyk i narzędzi zakupowych,
  5. stosowania aspektów społecznych.

Politykę zakupową państwa opracowuje się raz na 4 lata, a na mocy art. 21 ust. 5 nowej pzp do przygotowania jej projektu i do koordynacji realizacji polityki zakupowej państwa został zobowiązany minister właściwy do spraw gospodarki. Zgodnie z art. 21 ust. 4 nowej pzp politykę zakupową państwa przyjmuje Rada Ministrów, w drodze uchwały, na wniosek ministra właściwego do spraw gospodarki.

Nowa pzp wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2021r., a zgodnie z art. 106 przepisów wprowadzających ustawę – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2019 r., poz. 2020) politykę zakupową państwa, opracowuje się po raz pierwszy do dnia 31 grudnia 2021 r.

Z powyższego wynika, że minister właściwy do spraw gospodarki będzie miał rok od dnia wejścia w życie ustawy na przygotowanie pierwszego projektu Polityki zakupowej państwa, która powinna zawierać 4 letni pożądany kierunek działań zamawiających obejmujący w szczególności zakup innowacyjnych lub zrównoważonych produktów oraz usług.

Podkreślenia wymaga fakt, że nowa regulacja umożliwia efektywne udzielanie zamówień publicznych, a poprzez wprowadzenie obowiązku opracowania polityki zakupowej państwa pojawia się szansa na prawdziwą strategię zakupową sektora publicznego w Polsce.


Łukasz Laszczyński: Polityka zakupowa państwa ma szansę stać się istotnym narzędziem w procesie zarządzania zakupami sektora publicznego w Polsce, o ile nie będzie jedynie kolejnym dokumentem, którego konieczność wygenerowania wynika z ustawowego obowiązku. Zamówienia publiczne to nie tylko stale rosnąca wartość podpisanych umów, zrealizowanych kontraktów, oddanych inwestycji, to przede wszystkim narzędzie kształtowania polityki państwa w obszarze społecznym, gospodarczym, obszar realizacji najbardziej strategicznych inwestycji z punktu widzenia funkcjonowania całego sektora publicznego. Proces zakupowy oparty o rozwiązania formalne zawarte w prawie zamówień publicznych może być tylko zwykłym wydatkowaniem posiadanych przez zamawiających środków, a więc działaniami czysto operacyjnymi, może stać się narzędziem doskonale wspierającym zrównoważony rozwój i realizację celów publicznych o znaczeniu strategicznym. Sektor publiczny z racji wielkości wydatkowanych środków, skali oraz znaczenia realizowanych zadań, jest ważnym filarem rozwoju gospodarczego, a procesy zakupowe realizowane za jego pośrednictwem powinny być czymś zdecydowanie więcej niż tylko gąszczem zawiłych, coraz mniej zrozumiałych regulacji prawnych nie pozwalających na efektywne wydatkowanie środków publicznych.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Zamówienia publiczne w czasach COVID. Co Nam zostaje po czasach pandemii?

W związku z trwającym zagrożeniem i możliwością zakażenia się wirusem SARS-CoV-2 wiele działań i swobód zostało graniczonych. W pierwszej kolejności rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 13 marca 2020 r. ogłoszono na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stan zagrożenia epidemicznego, natomiast w dniu 20 marca 2020r. odwołano ten stan i wprowadzono aż do odwołania na mocy rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. stan epidemii.  Wprowadzono również szereg rozwiązań mających na celu usunięcie skutków epidemii zwanych potocznie Tarczami Antykryzysowymi.

Zapraszamy do zapoznania się z tekstem autorstwa dwójki prawników z Kancelarii Mazurkiewicz Cieszyński Mazuro – Pani Elizy Grodzkiej oraz Pana Bartłomieja Mazura na temat możliwości wykorzystania ostatnich doświadczeń dla przygotowania i prowadzenia postępowań o udzielenie zamówienia publicznego po ustąpieniu epidemii spowodowanej COVID-19.

Bez wątpienia sytuacja wywołana epidemią wirusa SARS-CoV-2 spowodowała szereg problemów natury technicznej oraz prawnej dla podmiotów, które wydatkują środki publiczne na podstawie przepisów ustawy z dnia 29 stycznia 2004r. Prawo zamówień publicznych. Powstało więc w międzyczasie wiele pytań dotyczących stosowania prawa zamówień publicznych m.in. czy wszczynać postępowania o udzielenie zamówienia, czy koniecznym jest przesuwanie terminów składania ofert do czasu ustania stanu zagrożenia czy stanu epidemii, jak prawidłowo przeprowadzić sesję z otwarcia ofert kiedy to zakazane jest gromadzenie się osób, jak prawidłowo i skutecznie przesłać ofertę w postaci elektronicznej w przypadku, gdy zamawiający nie posiada platformy zakupowej, czy i kiedy można dokonać zmiany w zakresie realizacji zamówienia.

Wszystkie tego rodzaju problemy, które występowały i występują obecnie mogą wywrzeć wpływ na przygotowywanie i przeprowadzenie postępowań po ustąpieniu stanu epidemii spowodowanej COVID-19. Poniżej zostaną wskazane rozwiązania stosowane obecnie, nad których wdrożeniem na stałe do postępowań o udzielenie zamówienia publicznego powinni się zastanowić zamawiający. Rozwiązania te ułatwiają przeprowadzenie postępowań, ale także samą realizację zamówienia po zawarciu umowy.

Sesja otwarcia ofert w zamówieniach publicznych. Forma transmisji on-line ułatwi znacznie udział

Po pierwsze wymaga wskazania, że w komunikacie Urzędu Zamówień Publicznych z dnia 16 marca 2020r. poinformowano zamawiających, że w ocenie UZP transmisja on-line z otwarcia ofert w zaistniałej sytuacji zagrożenia epidemicznego w sposób wystarczający realizuje zasadę, o której mowa w art. 86 ust. 2 pzp. Zamawiający przewidując transmisję on-line zobowiązany jest podać o niej informację wskazując za pomocą jakich środków ona się odbędzie. Tym samym zamawiający po ustąpieniu epidemii powinni przemyśleć wprowadzenie tej formy z otwarcia ofert na stałe. Taka forma publicznej sesji otwarcia ofert uławia udział wszystkich wykonawców biorących udział w postepowaniu, gdyż często nie biorą oni w niej udziału z uwagi na odległość od siedziby zamawiających i mogą zapoznać się z informacjami tam podanymi dopiero po ich opublikowaniu przez zamawiających. Poza tym UZP wskazuje, że ta forma otwarcia ofert nie stanowi naruszenia pzp.

Komunikacja elektroniczna między zamawiającym i wykonawcami w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego o wartości poniżej progów unijnych

Przechodząc do kolejnego wątku, jakim jest komunikacja elektroniczna, UZP w swoim komunikacie z dnia 20 marca 2020r. zachęca zamawiających do komunikowania się z wykonawcami za pomocą środków komunikacji elektronicznej również w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego o wartości poniżej progów unijnych. UZP zalecił, aby komunikacją elektroniczną objąć wszelką korespondencję występującą w postępowaniu, w tym składanie ofert czy wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Co znamienne, zgodnie z przepisami dokumenty składane w ten sposób muszą być opatrzone kwalifikowanym podpisem elektronicznym. Możliwość wyboru formy komunikacji przez zamawiających w postępowaniach krajowych potwierdza art. 18a1 ustawy z dnia 22 czerwca 2016 r. o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1020 ze zm.). Ogólnie rzecz biorąc komunikacja w postępowaniach o udzielenie zamówień publicznych, może odbywać się za pośrednictwem operatora pocztowego, osobiście, za pośrednictwem posłańca, faksu lub przy użyciu środków komunikacji elektronicznej. Natomiast oferty i wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu oraz oświadczenia, o których mowa w art. 25a pzp składane są w formie pisemnej opatrzone własnoręcznym podpisem, albo za zgodą zamawiającego – w postaci elektronicznej opatrzone kwalifikowanym podpisem elektronicznym.

Najbardziej pożądanym narzędziem do skorzystania z tej formy, jest więc skorzystanie z platform, które zapewniają brak możliwości naruszenia art. 86 ust. 1 pzp oraz działanie zgodne z § 3 ust.1 oraz § 7 ust. 2a Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 27 czerwca 2017r. w sprawie użycia środków komunikacji elektronicznej w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego oraz udostępniania i przechowywania dokumentów elektronicznych.

Co istotne środki komunikacji, których zamierza użyć zamawiający w celu przekazania ofert czy wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu  muszą zapewniać:

  1. identyfikację podmiotów przekazujących, ustalenie dokładnego czasu i daty przekazania tych dokumentów, oraz rozliczalność innych działań podejmowanych przez podmioty przekazujące,
  2. ochronę przed dostępem do treści tych dokumentów przed upływem wyznaczonych terminów ich otwarcia,
  3. wyłącznie osobom uprawnionym możliwość ustalania oraz zmiany terminów składania i otwarcia tych dokumentów,
  4. podczas poszczególnych etapów postępowania o udzielenie zamówienia lub konkursu możliwość udostępniania wyłącznie osobom uprawnionym całości lub części danych zawartych w tych dokumentach,
  5. możliwość praktycznego zagwarantowania jednoznacznego wykrycia ewentualnego naruszenia lub próby naruszenia wymogów, o których mowa w pkt 2-4,
  6. możliwość usunięcia oferty albo wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu w sposób uniemożliwiający ich odzyskanie i zapoznanie się przez użytkowników z ich treścią – w przypadku zwrócenia przez zamawiającego oferty albo wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu lub ich wycofania.

Jednakże w postępowaniach podprogowych nie można wykluczać korzystania przez zamawiających ze złożenia oferty czy wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu za pomocą poczty elektronicznej. Dopuszczenie takiego sposobu składania ofert, czy wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu wymaga podjęcia dodatkowych działań, tak aby odbyło to się w sposób zgodny z przepisami, w szczególności w zakresie obowiązku związanego z ochroną ofert/wniosków, przed dostępem do ich treści przed upływem terminu wyznaczonego na ich otwarcie.

Wydaje się, że w tym zakresie pomocne mogą być rozwiązania stosowane z powodzeniem w roku 2018r., które dotyczyły składania przez wykonawców Jednolitego Europejskiego Dokumentu Zamówienia (JEDZ) w postaci elektronicznej opatrzonej kwalifikowanym podpisem elektronicznym, gdzie wykonawcy zobowiązali byli dokonać zaszyfrowania ww. dokumentu za pomocą hasła dostępowego w programach lub aplikacjach pozwalających na ich zaszyfrowanie. Podkreślenia wymaga, że zamawiający może wskazać w dokumentacji postępowania dany program, w którym oferty mają być zaszyfrowane, jednakże musi pamiętać, że nie może to naruszać art. 7 ust. 1 pzp.

Podsumowując więc dopuszczalnym będzie umożliwienie wykonawcom złożenia oferty lub wniosku za pomocą poczty elektronicznej, z jednoczesnym wymogiem zaszyfrowania oferty/wniosku (opatrzenia hasłem dostępowym). Hasło dostępowe oraz informacja o wykorzystanym programie szyfrującym powinna zostać przekazana zamawiającemu w taki sposób, aby nie miał on możliwości zapoznania się z ofertą/wnioskiem przed terminem ich otwarcia, za pomocą środków komunikacji elektronicznej lub faksu:

  • podczas trwania sesji otwarcia ofert w wyznaczonym przez zamawiającego terminie, tak aby zamawiający był w stanie bez zakłóceń przeprowadzić procedurę otwarcia ofert (np. w przeciągu 10 minut liczonych od upływu terminu otwarcia ofert) lub
  • niezwłocznie w wyznaczonym przez zamawiającego terminie po upływie terminu złożenia wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu.

Odszyfrowanie tych ofert/wniosków powinno się odbyć zdaniem autorów na publicznej sesji otwarcia ofert, tak aby został potwierdzony fakt braku zapoznania się z treścią oferty przed terminem jej otwarcia.

Jednocześnie zgodnie z opinią UZP wybór sposobu komunikacji przez zamawiającego nie powinien ograniczać uprawnień wykonawców. Tym samym w przypadku braku możliwości złożenia przez wykonawców ofert, wniosków i innych dokumentów w postaci elektronicznej zamawiający powinien umożliwić ich złożenie również w sposób tradycyjny. Wynika stąd, że składanie ww. dokumentów powinno odbywać się dwutorowo, a więc za pomocą środków komunikacji elektronicznej i zarazem w sposób tradycyjny. Dopóki nie ma obligatoryjnej elektronizacji zamówień podprogowych takie rozwiązanie należy uznać za korzystne i porządzone, gdyż często wykonawcy (w szczególności mikro przedsiębiorcy), którzy biorą udział w tego rodzaju przetargach nie mają potrzeby posiadania podpisu elektronicznego. Wyłączne dopuszczenie formy elektronicznej zobowiązywałoby ich do konieczności poniesienia dodatkowych kosztów związanych z jego wyrobieniem, a tym samym mogłoby doprowadzić do ograniczenia kręgu potencjalnych podmiotów zainteresowanych uzyskaniem zamówienia.

 

Umowy o udzielenie zamówienia publicznego. Odpowiednie kształtowanie postanowień umownych.

Ostatnią kwestią jest wprowadzenie do umów odpowiednich postanowień, które pozwolą na dokonanie zmiany umowy w związku z wystąpieniem stanów zagrożenia epidemicznego oraz epidemii, które mogą się pojawić w przyszłości. Ponadto zamawiający już obecnie powinni w zawieranych umowach przewidywać podstawy do zmiany umów w związku ze skutkami spowodowanymi epidemią. Jak powszechnie wiadomo epidemiolodzy przewidują możliwość wystąpienia kolejnej fali epidemii COVID-19 spowodowanej wirusem SARS-CoV-2, a więc przy wszczęciu postępowań, w szczególności tych długoterminowych, zamawiający powinni przewidzieć możliwość wystąpienia tego typu zjawiska w celu uniknięcia ewentualnych trudności z realizacją zamówienia w razie powtórzenia sytuacji, która ma miejsce obecnie.

Tym samym zamawiający w przetargach przygotowywanych obecnie oraz nawet w tych po odwołaniu stanu epidemii, aby zapobiec podobnym trudnościom związanych z możliwością zmiany umowy powinni wprowadzać odpowiednie rozwiązania, które pozwolą im na zmianę terminu wykonania umowy lub jej części, czasowe zawieszenie wykonywania umowy lub jej części, zmianę sposobu wykonania zamówienia czy zmianę zakresu świadczenia wykonawcy i odpowiadającą jej zmianę wynagrodzenia, gdyż nie będzie miał do nich zastosowania art. 15r Tarczy Antykryzysowej.

Jak wskazuje E. Wiktorowska w materiale opublikowanym na stronie Krajowej Izby Gospodarczej „COVID-19 jest już faktem i (przyp. zamawiający) nie może zasłaniać się niewiedzą w tym zakresie”, co powoduje niemożliwość skorzystania z przesłanki zmiany umowy określonej w art. 144 ust. 1 pkt 3 pzp. Przemyślane rozwiązania dopuszczające zmianę umowy w wypadku powtórnych stanów zagrożenia epidemicznego i epidemii ułatwią stronom zawieranych umów możliwość wprowadzenia do jej treści odpowiednich modyfikacji, które ograniczą niepewność i konieczność poszukiwania rozwiązań ustawowych pozwalających na jej zmianę. Wprowadzenie tych postanowień dopuszczalne jest w oparciu o art. 144 ust. 1 pkt 1 pzp. Takie działanie pozwoli także zainteresowanym wykonawcom ustalić ewentualne ryzyka związane z realizacją zamówienia, gdyż ciężko na obecnym etapie ustalić jak długo będą trwały negatywne skutki spowodowane przez koronawirusa, w szczególności związane z sytuacją finansową, stanem zatrudnienia u wykonawców czy możliwością dostaw materiałów koniecznych do wykonania zamówienia przez producentów itd.

Podsumowując więc postuluje się, aby po czasach epidemii pozostały z Nami następujące rozwiązania:

  • sesja otwarcia ofert on-line;
  • dopuszczenie składania ofert w postępowaniach podprogowych dwutorowo, tj. w formie tradycyjnej oraz jednocześnie za pomocą środków komunikacji elektronicznej;
  • wprowadzanie do umów postanowień, które w oparciu o treść art. 144 ust. 1 pkt 1 pzp pozwolą na możliwość dokonania jej modyfikacji w przypadku wystąpienia kolejnych fal epidemii.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Definicja rażąco niskiej ceny – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie

Badanie rażąco niskiej ceny wciąż przynosi wykonawcom i zamawiającym sporo problemów. Znaczenie oceny i postępowania wyjaśniającego w tym zakresie ma kluczowe znaczenie dla procesu badania i oceny ofert. Autorka tekstu, Pani Joanna Marczewska dokonuje wnikliwej oceny orzecznictwa i proponuje nowe spojrzenie na zagadnienie, zarówno dla zamawiających, jak i wykonawców.

Badanie ofert w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego obejmuje szereg czynności, w tym weryfikację czy cena oferty nie jest rażąco niska. Próżno szukać legalnej definicji rażąco niskiej ceny, czy to w obowiązującej ustawie z dnia 29 stycznia 2004r. Prawo zamówień publicznych, czy też w ustawie z dnia 11 września 2019r. Prawo zamówień publicznych znajdującej się obecnie w okresie vacatio legis. Definicja rażąco niskiej ceny nie została wskazana w Dyrektywach tzw. zamówieniowych, nie została też wypracowana przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przez wiele lat obowiązywania tych regulacji, ukształtowane zostały kluczowe elementy leżące u podstaw oceny rażąco niskiej ceny:

  1. cena rażąco niska to taka, która jest nierealistyczna, niewiarygodna w porównaniu do cen rynkowych podobnych zamówień i ewentualnie innych ofert złożonych w toku postępowania o udzielenie zamówienia publicznego (wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 28.04.2008r., sygn. akt XIX Ga 128/08),
  2. o cenie rażąco niskiej można mówić wówczas, gdy oczywiste jest, że przy zachowaniu reguł rynkowych wykonanie umowy przez wykonawcę byłoby dla niego nieopłacalne (wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 28.03.2013r., sygn. akt KIO 592/13),
  3. cena rażąco niska powinna być analizowana w stosunku do przedmiotu zamówienia i jest ceną odbiegającą od jego wartości, a rzeczona różnica nie jest uzasadniona obiektywnymi względami pozwalającymi danemu wykonawcy, bez strat i finansowania wykonania zamówienia z innych źródeł niż wynagrodzenie umowne, zamówienie to wykonać (wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 4.08.2011r., sygn. akt KIO 1562/11),
  4. za ofertę z rażąco niską ceną można uznać ofertę z ceną niewiarygodną, nierealistyczną w porównaniu do cen rynkowych podobnych zamówień. Oznacza to cenę znacząco odbiegającą od cen przyjętych, wskazującą na fakt realizacji zamówienia poniżej kosztów wytworzenia usługi, dostawy, roboty budowlanej – cena dumpingowa (patrz. opinia prawna UZP zamieszczona na stronie www.uzp.gov.pl).

Brak definicji legalnej rażąco niskiej ceny, nie może być przeszkodą do efektywnego badania oferty. Istnieje zasada, że normy prawne muszą być uniwersalne, tak aby możliwa była ich subsumpcja. Wielość zmiennych w obszarze postępowań o zamówienia publiczne, jeszcze bardziej wysuwa na pierwszy plan znaczenie tej zasady.

Pytanie brzmi, czy na gruncie ogólnych regulacji ustawowych zamawiający może samodzielnie określić, jak będzie rozumiana rażąco niska cena w tym konkretnym postępowaniu? W mojej ocenie nie ma przeszkód i  miałoby to racjonalne uzasadnienie oraz ogromny wpływ na efektywność udzielania zamówień.

Przechodząc do regulacji ustawowych, zamawiający ma obowiązek wezwać do wyjaśnienia ceny w trybie art. 90 ust. 1 i 1a pzp. Zgodnie z ww. przepisem w przypadku, gdy cena całkowita oferty jest niższa o co najmniej 30% od wartości zamówienia powiększonej o należny podatek od towarów i usług, ustalonej przed wszczęciem postępowania lub średniej arytmetycznej cen wszystkich złożonych ofert, zamawiający zwraca się o udzielenie wyjaśnień. Jest tak, chyba że rozbieżność wynika z okoliczności oczywistych, które nie wymagają wyjaśnienia. Wówczas zamawiający musi zastosować wezwanie, o którym mowa w art. 90 ust. 1 pzp do złożenia wyjaśnień, w tym złożenia dowodów.

W praktyce zamawiający dokonując prostej analizy matematycznej, automatycznie wzywa wykonawcę do wyjaśnień, stwierdzając różnicę, o której mowa w ww. przepisie. Jak pokazują liczne przykłady w treści wezwania, zazwyczaj powiela się ustawowe elementy wskazane przykładowo w art. 90 ust.1 pzp mające wpływ na poziom ceny. Zresztą Krajowa Izba Odwoławcza orzeka, że wezwanie nie musi być skonkretyzowane. Wobec tego zamawiający powołują się w wezwaniu na ustawowe czynniki obniżenia ceny jak:

  1. oszczędność metody wykonania zamówienia, wykonanych rozwiązań technicznych, wyjątkowo sprzyjających warunków wykonywania zamówienia dostępnych dla wykonawcy, oryginalność projektu wykonawcy oraz koszty pracy zgodne z przepisami o płacy minimalnej,
  2. pomoc publiczna udzielona na podstawie odrębnych przepisów,
  3. czynniki wynikające z przepisów prawa pracy i przepisów o zabezpieczeniu społecznym, z przepisów prawa ochrony środowiska,
  4. powierzenie wykonania części zamówienia podwykonawcy.

Na ogólne wezwanie wykonawca składa z kolei ogólne wyjaśnienia w postaci opisu doświadczenia bądź swoje oświadczenia o tym, że wykona zamówienie za zaoferowaną cenę. W takich okolicznościach wykonawca najczęściej nie do końca jest świadomy tego, jak powinien uzasadniać zaoferowaną cenę. Składa przy tym ogólne informacje, aby nie ujawniać szczegółowych wyliczeń, poziomów upustów, czy przyjętych stawek wynagrodzenia, gdyż są to dane o newralgicznym dla jego działalności charakterze. Finalnie oferta zostaje odrzucona, ponieważ wyjaśnienia nie były konkretne i nie zawierały wymaganych ustawowo dowodów.

Problem rażąco niskiej ceny tkwi więc nie w tym, że nie ma jej definicji legalnej. Uważam, że nie jest ona konieczna, a obowiązujące regulacje są kompletne. Problem polega na tym, że organizatorzy przetargów nie stosują się do zasad i wymagań w tym zakresie w dokumentacji postępowania. Nic bowiem nie stoi na przeszkodzie, aby zamawiający w SIWZ samodzielnie określił definicję rażąco niskiej ceny. Wynika to z faktu, że rażąco niską cenę będzie się oceniało wedle innych kryteriów dla dostaw, gdzie zasadniczo wystarczające będzie wykazanie kosztów zakupu danych przedmiotów czy urządzeń, a także innych kryteriów dla robót budowlanych. W tym przypadku konieczne będzie wykazanie nie tylko czynników cenotwórczych, jak materiały i narzuty, ale również czynników związanych z wynagrodzeniem osób zaangażowanych do ich realizacji.

Zamawiający powinni odstąpić od powielania w SIWZ regulacji ustawowych o charakterze ogólnym na rzecz rzetelnego określenia co konkretnie w danym postępowaniu wykonawca wezwany do wyjaśnień, o których mowa w art. 90 ust. 1 pzp powinien zaprezentować i udowodnić. Pomimo spoczywającego na wykonawcy ciężaru dowodu, wydaje się konieczne, aby zamawiający określał w SIWZ albo w wezwaniu poziom wymagań i zakres informacji, jakie chce uzyskać w sprawie badania rażąco niskiej ceny. To właśnie te założenia powinny służyć wykonawcy, jako podstawa udzielania wyjaśnień. Oczywiście, nie wszystkie okoliczności zamawiający jest w stanie przewidzieć, jednak co do zasady w zależności od przedmiotu zamówienia, można zawsze określić pewne stałe elementy, które każdy wykonawca powinien powołać.

Obecnie w wielu postępowaniach można zaobserwować, że często dochodzi do odrzucenia ofert, których cena obiektywnie nie jest rażąco niska, ponieważ wykonawca nie dość dobrze ją uzasadnił. Gdyby natomiast zamawiający w toku postępowania przedstawił w dokumentacji postępowania zasady, które będzie brał pod uwagę przy ocenie rażąco niskiej ceny, sytuacja zapewne wyglądałaby inaczej. Przykładowo dla usług projektowych zamawiający mógłby już w SIWZ ustanowić wytyczne, co do zakresu informacji żądanych w związku z weryfikacją ceny oferty. Z całą pewnością dla usług tzw. miękkich, kluczowym elementem oceny powinna być informacja o wynagrodzeniu i zaangażowaniu osób wykonujących daną usługę dla wykonawcy. Zamawiający mógłby więc doprecyzować w SIWZ, w jaki sposób będzie rozumiał cenę rażąco niską. Może to pokazać poprzez wskazanie, że w danym konkretnym postępowaniu będzie nią cena, jeśli wykonawca nie wykaże, że pracownicy wykonawcy realizujący zamówienie otrzymają rynkowe wynagrodzenie. Z kolei w postępowaniach na dostawy, zamawiający mogliby określać, że podstawą weryfikacji rażąco niskiej ceny będzie wykazanie kosztów nabycia bądź wytworzenia przedmiotu tych dostaw, jak i wskazanie na koszty ewentualnych usług towarzyszących jak np. instalacja czy wdrożenie. Dla robót budowlanych właściwe byłoby żądanie złożenia kosztorysu szczegółowego wraz z ofertami od podwykonawców, jak i żądanie udowodnienia, że przyjęte stawki wynagrodzeń pracowników są rynkowe oraz zgodne z przepisami o płacy minimalnej.

Oczywistym jest, że zaprezentowane podejście w znaczny sposób zaangażowałoby zamawiającego, który musiałby poświęcić czas na zdefiniowanie za każdym razem, jak konkretnie będzie rozumiał rażąco niską cenę. Takie działanie z pewnością przyczyniłoby się do poprawy efektywności pracy instytucji publicznych. Dodatkowo ww. działania zamawiających uczyniłyby w sposób zrozumiały, cały proces badania i oceny ofert oddanym w pełni zasadzie uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Krótka refleksja na temat rynku pracy w zamówieniach publicznych w czasach pandemii

Jednym z tematów, któremu Nasz portal na  będzie poświęcać szczególnie dużo uwagi, jest CZŁOWIEK. Świadomie i celowo unikamy odhumanizowanego terminu, do którego chyba już wielu z nas niestety zaczęło się przyzwyczajać, czyli  zasoby ludzkie. W poniższym tekście Pan Łukasz Laszczyński, prawnik, członek PSZP oraz PSMLiZ, dzieli się swoimi refleksjami na temat rynku pracy w zamówieniach publicznych w czasach pandemii.

Doświadczenia minionych miesięcy, w  których trakcie życie zawodowe oraz społeczne w związku z zagrożeniem epidemiologicznym, a w końcu stanem epidemii związanej z CIVID-19 uległo zasadniczej zmianie, wpłynęło również na system zamówień publicznych w Polsce. Zarówno zamawiający, jak i wykonawcy doświadczyli na samym początku minionego okresu chwilowego zawieszenia działalności orzeczniczej Krajowej Izby Odwoławczej oraz, jej ponownego odwieszenia w zmienionej formule, która uwzględnia  tzw. reżim sanitarny.

Kolejne rozwiązania wprowadzane w drodze „specustaw” określanych mianem Tarcz antykryzysowych wprowadzały nowe regulacje wpływające na kształt przepisów dotyczących zamówień publicznych. Powyższe rozwiązania mające na celu wprowadzenie bezpiecznych warunków pracy dla wszystkich osób uczestniczących w systemie zamówień publicznych, minimalizujące skutki  gospodarcze  istniejącej pandemii, powodują , iż po raz kolejny w obszarze zamówień publicznych ucieka kwestia najważniejsza – człowiek. Myślę w tym miejscu o bardzo dużej liczbie przedstawicieli organizacji zakupowych, zamawiających na gruncie ustawy z dnia 29 stycznia 2004r. Prawo zamówień publicznych, od których codziennej pracy zależy prawidłowa organizacja procesów zakupowych.

Pandemia koronawirusa już teraz odcisnęła bardzo mocne znamię na rynku pracy. Obecnie, prawdziwe i ostateczne skutki pandemii są trudne do oszacowania. Zmiany dotykają większości pracowników, pracodawców, a także  osoby, które na skutek obecnej sytuacji są zmuszone do tego, by znaleźć nowe zatrudnienie. Koronawirus w znaczący sposób wpłynął na rynek pracy, który do marca 2020 roku był mocno ukierunkowany na pracowników. Można powiedzieć, że dla wielu branż i zawodów był to w istocie rynek pracowników. To oni w zdecydowanej większości branż dyktowali warunki, w tym warunki płacowe. Osoby szukające zatrudnienia mogły przebierać w ofertach, wybierając te najbardziej korzystne, zwłaszcza pod względem finansowym. Pracownicy mieli też możliwość negocjowania warunków obecnej pracy.

Wydarzenia ostatnich miesięcy, a w szczególności skutki gospodarcze, które przyniosła pandemia, spowodowały zasadnicze zmiany. Eksperci analizujący polski rynek pracy przewidują, że przez koronawirusa wzrośnie bezrobocie. Znalezienie nowej pracy w obecnej sytuacji może nie być łatwym zadaniem, ponieważ zmalała ilość dostępnych ofert (nawet o 25 proc. na czołowych stronach, gdzie były publikowane), zaś liczba osób poszukująca zatrudnienia jest duża.

Niezależnie od powyższych niekorzystnych zjawisk i tendencji, które rysują się dla rynku pracy w Polsce, warto zastanowić się nad rolą, jaką odrywają osoby zatrudnione w polskim systemie zamówień publicznych. Na szczęście na gruncie zakupów w biznesie zwolnionych z obowiązku stosowania prawa zamówień publicznych, już dawno podjęto taką refleksję. Wnioski, jakie z niej płynęły, pozwalają z większą dozą spokoju przypuszczać, że świadomość kluczowej roli zakupów i kupców dla organizacji, pozwoli im samym na uniknięcie negatywnych dla ich zawodowej pozycji skutków pandemii.

Czy szeroko rozumiany sektor publiczny, zamawiający zobowiązani do stosowania prawa zamówień publicznych są gotowi na to, by właśnie teraz, w obliczu trudności piętrzących się na drodze ich codziennego funkcjonowania, dostrzec kluczową rolę zamówień publicznych? Czy dostrzegają problemy ludzi zatrudnionych w obszarze ich działalności? Czy zanotowali proces wychodzenia z trudności jakie przyniosła pandemia? Ze świadomością roli procesów zakupowych w sektorze publicznym nie było do tej pory wzorcowo, czy zatem obecna sytuacja może stać się swoistym momentem odbicia?

Do czasu wybuchu pandemii koronawirusa nie miało to swojego odzwierciedlenia  w wynagrodzeniach osób pracujących w systemie zamówień publicznych. W tym miejscu warto przywołać „Raport na temat rynku pracy w zamówieniach publicznych. Edycja 2019” przygotowany przez Polskie Stowarzyszenie Zamówień Publicznych. Lektura raportu przyniosła niestety smutne potwierdzenie tego, co i tak dość powszechnie było wiadomo.

Ankietowani zamawiający zostali poproszeni przez twórców Raportu o wskazanie, na jakie zarobki można liczyć w ich pracy, z podziałem na okres doświadczenia. Najwyższe średnie zarobki brutto (4 754 zł) osiągają zamawiający z województwa mazowieckiego. Najniższe średnie zarobki brutto (3 121 zł i 3 122 zł) otrzymują zamawiający w województwach świętokrzyskim i podkarpackim. Badanie pokazało, iż nadal zdarzają się u zamawiających pracownicy zatrudnieni za minimalne wynagrodzenie o pracę. Wynagrodzenia pracowników zamawiających, nawet tych zarabiających najwięcej, czyli z województwa mazowieckiego, nadal klasyfikują się poniżej przeciętnego wynagrodzenia w Polsce.

Jak wskazano w treści Raportu, wiele komórek odpowiedzialnych za udzielanie zamówień publicznych jest przeciążonych i wymaga zwiększenia zatrudnienia. Wszystko to wiąże się z koniecznością korzystania przez pracowników z nadgodzin, w celu prawidłowego wykonywania powierzonych im obowiązków. Z badania wynika, iż pracownicy w 37% zamawiających, zmuszeni są do nadgodzin kilka razy w roku, 25% zdarza się to kilka razy w miesiącu, a u 17% kilka razy w tygodniu. W przypadku 17% ankietowanych nadgodziny nigdy się nie zdarzają, a 4% zamawiających bierze nadgodziny każdego dnia. Niestety, pracownicy aż 57% zamawiających nie otrzymują żadnego wynagrodzenia za nadgodziny w pracy. Osoby zatrudnione u 10% zamawiających otrzymują wynagrodzenie pieniężne, a 33% pracodawców oferuje swoim pracownikom inne korzyści w postaci dodatkowych dni urlopowych lub możliwości krótszej pracy w innych dniach.

O roli, jaką odrywają osoby pracujące w sektorze zamówień publicznych, można przekonać się analizując chociażby statystykę dotyczącą wartości rynku zamówień publicznych w Polsce. Z danych zawartych w rocznych sprawozdaniach o zamówieniach udzielonych w roku 2018 przekazanych Prezesowi Urzędu Zamówień Publicznych przez zamawiających wynika, że wartość zamówień udzielanych w 2018 r. na podstawie przepisów  ustawy wyniosła ok. 202,1 mld zł (w 2017 – 163,2 mld zł; w 2016 – 107,4 mld zł; w 2015 – 116,3 mld zł). Oszacowana wartość rynku zamówień publicznych stanowiła ok. 9,55% produktu krajowego brutto (PKB) z roku 2018.

Uwzględniając dane posiadane przez Urząd Zamówień Publicznych w odniesieniu do zamówień udzielanych w procedurach określonych ustawą, jak i na podstawie wyłączeń obowiązku stosowania prawa zamówień publicznych, można oszacować, że przybliżona wartość rynku zamówień publicznych w 2018 roku wyniosła łącznie ok. 307,2 mld zł, podczas gdy w 2017 roku było to ok. 234,6 mld zł.

Jest to statystyka, która już sama w sobie daje bardzo wyraźny przekaz mówiący o kluczowej roli zamówień publicznych dla sprawnego funkcjonowania sektora publicznego. Warto w tym miejscu raz jeszcze podkreślić, w jaki sposób biznes dostrzega rolę procesów zakupowych i samych ich struktur. W tym sektorze już dawno nastąpiło odejście od sposobu patrzenia na zakupy i ich rolę poprzez zwykły proces negocjacji ceny oferty, czyli do końca i za wszelką cenę, tak by uzyskać najlepsze warunki ekonomiczne. Historyczne doświadczenia w obszarze zamówień publicznych, wiele razy pokazały, że proces oferowania sprowadzony jedynie do kryterium cenowego (choćby nawet pośrednio poprzez minimalizację faktycznego znaczenia pozostałych kryteriów) potrafił przynieść dramatyczne skutki dla realizacji przedmiotu zamówienia poprzez drastyczny spadek jakości. Dziś funkcja zakupowa w biznesie to swoisty pas transmisyjny, za pośrednictwem którego dokonuje się przenoszenie wartości dodanej innowacji, z rynku do własnych organizacji. Działy zakupów oraz kupcy odgrywają kluczową rolę w procesie budowy wyniku finansowego swoich organizacji.

Wszystko to nie mogłoby się odbyć bez dostrzeżenia roli tzw. drugiej strony, czyli wykonawców. W biznesie stali się oni ostatnimi czasy nie tylko realizatorami usług i dostaw, które mają na celu  w zaspokojenie potrzeb zakupowych. Zostali oni istotnymi partnerami w realizacji długofalowych celów biznesowych. Obecne czasy wymagają tym bardziej pełnej rewolucji w sposobie myślenia o zakupach w całym sektorze publicznym. Osoby zatrudnione w systemie zamówień publicznych po stronie zamawiających pełniły i pełnić będą nadal kluczową rolę, wykonując w swojej pracy szereg ważnych i odpowiedzialnych zadań. Na koniec poczynionej refleksji na temat rynku pracy w zamówieniach publicznych w dobie pandemii chciałbym postawić tezę, iż miarą skuteczności wychodzenia z obecnego kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa będzie stopień dbałości o człowieka, pracownika, ze szczególnym uwzględnieniem tych, od których codziennej pracy zależy prawidłowa organizacja procesów zakupowych.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Dialog techniczny w zamówieniach publicznych. Jakie daje korzyści dla Zamawiającego?

Dialog techniczny stanowi ustawowe narzędzie pozwalające zamawiającym w pełni na usprawnienie procesu przygotowania postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Korzyści wynikające z zastosowania dialogu konkurencyjnego przedstawia Pani Eliza Grodzka, prawnik z Kancelarii Mazurkiewicz Cieszyński Mazuro.
Dialog techniczny pełni w zamówieniach publicznych funkcję oficjalnego instrumentu przygotowawczego o charakterze fakultatywnym – art. 31a-31d ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych. Tego typu dialog można określić, jako oficjalne konsultacje rynkowe. Jego celem jest uzyskanie wiedzy w zakresie niezbędnym do przygotowania opisu przedmiotu zamówienia, specyfikacji istotnych warunków zamówienia lub określenia warunków umowy.
Stosowanie dialogu technicznego zapewnia przejrzyste, konkurencyjne rozeznanie rynku, a tym samym optymalne przygotowanie się do procedury o udzielenie zamówienia publicznego.
Zastosowanie dialogu technicznego niesie ze sobą wiele korzyści zarówno dla zamawiających, jak i wykonawców. Z punktu widzenia zamawiającego, ma szczególne znaczenie wtedy, gdy zamawiający zamierza w przyszłości udzielić zamówienia publicznego, ale poszukuje wiedzy na temat możliwości rynkowych. Wskutek zastosowania dialogu technicznego, zamawiający zdobywa wiedzę o potencjalnych sposobach i możliwościach zrealizowania zamówienia, szczególnie o najkorzystniejszych dla niego rozwiązaniach, np. z uwzględnieniem innowacyjnych technologii. Ponadto wskutek zastosowania dialogu technicznego, zamawiający uzyskuje dane o podmiotach potencjalnie zainteresowanych wykonaniem zamówienia publicznego, a zatem również o stopniu konkurencyjności na danym rynku.
Jak informuje Urząd Zamówień Publicznych, dialog techniczny pozwala zamawiającemu na:

  1. rozszerzenie konkurencji poprzez identyfikowanie barier mogących ograniczać dostęp wykonawców do zamówień publicznych,
  2. zdefiniowanie najlepszych i najnowszych rozwiązań technicznych, organizacyjnych oraz ekonomicznych w dziedzinie właściwej dla przedmiotu zamówienia,
  3. promocję innowacji przez system zamówień publicznych, wspieranie rozwiązań proekologicznych, nowoczesnych i zaawansowanych technologicznie,
  4. skonfrontowanie potrzeb zamawiającego z możliwościami ich realizacji przez funkcjonujące na danym rynku podmioty świadczące określonego rodzaju dostawy, usługi czy roboty budowlane,
  5. przygotowanie do realizacji zamówienia, zwłaszcza w zakresie szczegółowego określenia jego przedmiotu, a w konsekwencji również do zapewnienia celowego, racjonalnego i oszczędnego wydatkowania środków publicznych,
  6. określenie czynników determinujących techniczną jakość, czy ekonomiczną wartość zamówienia publicznego, określenie optymalnych kryteriów oceny ofert pożądanego przez zamawiającego przedmiotu zamówienia i najbardziej adekwatnych rozwiązań prawnych odnoszących się do ewentualnej przyszłej umowy w sprawie zamówienia publicznego, którego dialog techniczny dotyczy,
  7. szczegółową identyfikację kosztów udzielenia zamówienia publicznego, kwestii określenia ewentualnych ryzyk kontraktowych, optymalnego rozkładu pomiędzy strony umowy i analizy możliwych sposobów ich ograniczenia.

Z punktu widzenia wykonawców, korzyści przejawiają się przede wszystkim w możliwości uwzględnienia przez zamawiającego jego propozycji i rozwiązań w dokumentacji postępowania. Istotne jest, że przeprowadzenie dialogu technicznego nie zobowiązuje zamawiającego do następczego wszczęcia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego.
W zakresie procedury zastosowania dialogu technicznego, należy wskazać, iż jest on odformalizowany, gdyż ustawodawca uregulował ten instrument jedynie ramowo. Przepisy pzp przewidują, iż dialog techniczny należy przeprowadzić w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji oraz równe traktowanie potencjalnych wykonawców i oferowanych przez nich rozwiązań. Dodatkowo zamawiający ma obowiązek:

  1. zamieścić informację o zamiarze przeprowadzenia dialogu technicznego oraz o jego przedmiocie na stronie internetowej,
  2. zamieścić informację o przeprowadzonym dialogu technicznym w ogłoszeniu o zamówieniu, którego dotyczył dialog,
  3. jeżeli istnieje możliwość, że o udzielenie zamówienia będzie ubiegał się podmiot, który uczestniczył w przygotowaniu postępowania o udzielenie tego zamówienia, zamawiający zapewnia, że udział tego podmiotu w postępowaniu nie zakłóci konkurencji, w szczególności przekazuje pozostałym wykonawcom informacje, które uzyskał i przekazał podczas przygotowania postępowania oraz wyznacza odpowiedni termin na złożenie ofert. Zamawiający powinien także wskazać w protokole środki mające na celu zapobieżenie zakłóceniu konkurencji.

Niestety pomimo wymiernych korzyści z zastosowania dialogu technicznego, dane statystyczne świadczą o jego znikomym użyciu w praktyce. Z treści ogłoszeń zamieszczonych w Biuletynie Zamówień Publicznych w roku 2017 wynika, że dialog wykorzystano jedynie w 429 postępowaniach, co oznacza zaledwie 0,35% wszystkich ogłoszonych tam postępowań. Warto podkreślić, iż w nowej ustawie pzp, która wejdzie w życie od 1 stycznia 2021 roku, instytucja dialogu technicznego została określona jako wstępne konsultacje rynkowe (art. 84 nowej pzp).
W nowej ustawie instrument ten nie zmieni swojego charakteru, ale w praktyce może być częściej wykorzystywany z uwagi na wypływający z art. 83 ust 1 nowej pzp, obowiązek dokonania przez zamawiającego przed wszczęciem postępowania analizy potrzeb i wymagań, uwzględniając rodzaj i wartość zamówienia.
W ramach przykładu dobrych praktyk, należy wskazać na wzorcowe dokumenty dotyczące dialogu technicznego zamieszczone na stronie Urzędu Zamówień Publicznych: https://www.uzp.gov.pl/baza-wiedzy/wzorcowe-dokumenty/wzorcowe- dokumenty-dotyczace-dialogu-technicznego

Łukasz Laszczyński (komentarz): Instytucja dialogu technicznego stanowi odpowiednik doskonale znanego zakupom w biznesie rozwiązania w postaci RFI. Po stronie biznesu znajduje się najczęściej zdecydowanie więcej wiedzy na temat przedmiotu zamówienia niż w samych organizacjach zamawiających. Właśnie dlatego komunikacja z rynkiem na etapie przygotowania postępowania jest w stanie przynieść wymierne korzyści dla efektywności całego procesu.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Trudne rozmowy w dobie pandemii. Jak je przeprowadzać w naszych organizacjach?

Jednym z najtrudniejszych wyzwań, przed jakim zdarza nam się stanąć, jest bez wątpienia przeprowadzenie trudnej rozmowy. Jest to niestety nieuniknione w każdej organizacji. Niezależnie od tego, czy rozmowa odbywa się z pracownikiem, współpracownikiem, przełożonym czy kontrahentem, może powodować dyskomfort, jeśli zostanie nieumiejętnie przeprowadzona. Bardzo często ma to negatywny wpływ na późniejsze relacje międzyludzkie. Skomplikowane i trudne rozmowy odbywają się zarówno w sektorze publicznym, jak i w biznesie. Dlatego przed jej przeprowadzeniem warto zastanowić się, jaki ma mieć przebieg, a także jakie ważne tematy należy koniecznie poruszyć.

W arkana tej trudnej sztuki wprowadza nas Pani Joanna Pomagruk, doświadczony mediator i właściciel Kancelarii Mediacyjnej z siedzibą we Wrocławiu. Jest to kontynuacja cyklu tekstów na Naszym portalu, poświęconych jednemu z najważniejszych filarów systemu zamówień publicznych, jakim są LUDZIE.

Dynamiczna rzeczywistość, wyzwania przed organizacją, problemy. Rozmawiać, czy unikać?

Podobnie jak konfliktów w biznesie, nie unikniemy również nieprzyjemnych rozmów. Trudne tematy w organizacjach, pomimo tego że są nieodłączną częścią pracy zawodowej, zarówno z perspektywy pracownika, jak i pracodawcy, powodują bardzo stresujące sytuacje. Prowadzenie ciężkich rozmów szczególnie w dobie pandemii może okazać się jeszcze trudniejsze niż wcześniej. Wszystko przez dodatkowe emocje związane z koronawirusem. Trudno jest prowadzić konstruktywny dialog, kiedy z każdej strony jesteśmy zasypywani wiadomościami, przez które już na samo hasło COVID-19 podnosi się nam ciśnienie, przyspiesza bicie serca, a emocje sięgają zenitu.

Bieżąca sytuacja już sama w sobie wywołuje niepokój, a my na dodatek mamy do przekazania niezbyt dobrą informację osobie, z którą niejednokrotnie pracujemy już kilka dobrych lat. Niemniej jednak, utrzymanie jakości w firmie, w tym komunikacji na wysokim poziomie, wymaga dużego zaangażowania i poświęcenia. Okazuje się, że rzeczywistość, w której się znaleźliśmy, jeszcze bardziej uzmysłowiła nam, iż wzmacnianie kompetencji miękkich jest niezbędne do sprawnego funkcjonowania, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Umiejętność prowadzenia rozmów, komunikatywność oraz konstruktywne rozwiązywanie konfliktów, dają szansę na sprawne funkcjonowanie firmy, również w świecie ogarniętym pandemią.

Trudne rozmowy mogą dotyczyć bardzo wielu aspektów. Może to być rozmowa dyscyplinująca lub przedstawiająca przełożonemu wyniki pracy, czy opóźnienia w realizacji zamówienia. Może ona dotyczyć również obowiązków, które nie zostały należycie wykonywane, a także bieżących spraw, w tym zwolnień lub chęci zmiany pracy przez pracownika. Zatem warto podkreślić, iż w jakimś momencie swojego życia, każdy człowiek stanie przed koniecznością przeprowadzenia trudnej rozmowy.

Ważne jest, aby pomimo towarzyszącego stresu nie unikać wymagających rozmów oraz odpowiednio się do nich przygotować. Wskazane jest, by rozmowy zawsze przebiegały w atmosferze szacunku i zrozumienia, a także były jak najmniej dotkliwe dla każdej ze stron.

Jak się przygotować do nieuniknionej rozmowy, aby przebiegła spokojnie i nie zaburzyła relacji? W jaki sposób zmotywować się, aby przeprowadzić rozmowę i nie przeciągać jej w nieskończoność?

Panująca w firmie kultura organizacyjna, sposób zarządzania, a także umiejętności z zakresu komunikacji pracodawcy oraz pracowników, mają ogromny wpływ na dawanie i przyjmowanie informacji zwrotnej. Udzielanie informacji zwrotnej, często kojarzone jest z krytyką, co jest sporym błędem. Jednak konstruktywny feedback, może przynieść sporo korzyści i zainspirować rozmówcę do zmiany postawy.

Informacja zwrotna powinna skupiać się również na dobrych przekazach. Dzięki nim pracownik usłyszy nie tylko to, co należy poprawić, ale również dowie się, co robi dobrze. W rezultacie taka informacja będzie wartością dodaną, która przyczyni się do poprawy relacji zawodowych. Emocje towarzyszące rozmowom mają ogromny wpływ na ich przebieg, dlatego najlepiej wyciszyć je wcześniej. Odpowiednie zaplanowanie najważniejszych punktów rozmowy spowoduje, iż nie wdamy się w bezowocny i długi dialog. Należy również wziąć pod uwagę, że w trakcie rozmowy nie jesteśmy w stanie przewidzieć jej przebiegu. Zdecydowanie warto postawić na autentyczność i nie planować całej rozmowy, lecz skupić się na naszym rozmówcy.

Zmiana nastawienia i dostrzeżenie w rozmowie pozytywnych aspektów z pewnością ułatwi komunikację. Skupienie się na wartościach wynikających z dialogu pozwoli przeprowadzić rozmowę z korzyścią dla obu stron. Wysłuchanie drugiej osoby, spojrzenie z jej punktu widzenia oraz wczucie się w jej sytuację, pozwoli dostrzec okoliczności, w których interesy obu stron się pokrywają. Ułatwieniem w trakcie dyskusji będzie również dostosowanie języka do naszego rozmówcy, który powinien być prosty i zrozumiały. Należy używać komunikatu „ja”, który pozwoli przekazać informację zwrotną bez ocen oraz oskarżeń. Podejście do naszego rozmówcy z empatią, zniweluje występujące napięcia, mogące pojawić się podczas poruszania ciężkich tematów. W celu upewnienia się, że nasz rozmówca dobrze nas rozumie, warto zadawać pytania otwarte. Warto posłużyć się parafrazą, która jest podstawową techniką wspierającą aktywne słuchanie. Aktywne słuchanie jest jedną z najważniejszych zasad i odgrywa ogromną rolę w procesie efektywnej komunikacji. Pozwala kontrolować rozmowę, wzbudza zaufanie, umożliwia zrozumienie drugiej osoby oraz wskazuje rozmówcy, że jest szanowany i słuchany. Skupienie się na tym, co mówi druga osoba, niestosowanie nadinterpretacji, uszanowanie jej zdania, zdecydowanie ułatwi komunikację i wyciszy towarzyszące emocje.

Jeśli mamy możliwość, dobrze jest zapytać drugą stronę: „czy mogę w jakiś sposób Tobie pomóc”? W przypadku, gdy zaistniała sytuacja doprowadziła do zwolnienia pracownika, być może jesteśmy w stanie zaoferować mu pomoc, np. wystawiając referencje lub polecając tę osobę innemu pracodawcy. Podsumowanie i wyciągnięcie wniosków po przeprowadzonej rozmowie pozwoli wyeliminować ewentualne niedociągnięcia oraz zapoczątkować korzystne zmiany w przyszłości.

Podstawa to relacje. W jaki sposób je budować?

Poczucie bezpieczeństwa w relacjach zawodowych jest bardzo ważne. Dotyczy to też osób pracujących w sektorze publicznym i przyczynia się do odniesienia sukcesu w organizacji. Prawda i uczciwość w relacjach pozwala na zachowanie dobrego wizerunku firmy i ograniczenie późniejszych problemów występujących w przedsiębiorstwach. Umiejętne przygotowanie się do rozmowy, znajomość narzędzi komunikacyjnych ułatwi pracę oraz poprawi funkcjonowanie pracujących osób. Ponadto wspólne rozmowy i szukanie rozwiązań przyczynią się do nawiązania przyjaznych relacji i ułatwią komunikowanie swoich potrzeb.

Efektywna komunikacja jest jedną z najważniejszych umiejętności w życiu. Bez tej umiejętności, trudno być skutecznym pracownikiem, przełożonym czy po prostu człowiekiem. Znajomość i wykorzystanie narzędzi komunikacyjnych pozwoli dotrzeć do rozmówcy i nawiązać z nim nić porozumienia. Utrzymanie jakości w organizacji wymaga umiejętności komunikacyjnych, które pozwolą przeprowadzić rozmowę w taki sposób, aby stała się inspiracją i wartością dodaną dla organizacji oraz pracujących w niej osób. Dlatego zawsze należy pamiętać, że po drugiej stronie jest również człowiek, który ma uczucia i obecną sytuację przeżywa podobnie jak my.

Zatem słuchaj uważnie, wypowiadaj się jasno i szanuj swojego rozmówcę, Dzięki temu Twoja organizacja z pewnością będzie prawidłowo funkcjonowała.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!