Dziennik Internetowy dla Społeczności Zamówień Publicznych

Strona główna Blog Strona 68

Postępowanie skargowe w nowej ustawie Prawo zamówień publicznych

Postępowania skargowe. Co nas czeka w 2021r.?

Już niebawem zacznie obowiązywać ustawa z dnia 11 września 2019r. Prawo zamówień publicznych, która przyniesie zasadnicze zmiany dla prowadzonych postępowań o udzielenie zamówienia publicznego po stronie zamawiających. Również wykonawcy muszą się przygotować na nową regulację, która zmieni zasady ich uczestnictwa w publicznych przetargach. Jedni i drudzy z uwagą powinni prześledzić nowe ustawowe rozwiązania. O tym, co zmieni się w postępowaniu skargowym w nowej ustawie piszą Piotr Mazuro oraz Wojciech Bulsa, prawnicy z Kancelarii Mazurkiewicz Cieszyński Mazuro.

Katalog środków odwoławczych bez zmian

Nowa pzp, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2021r. nie zmieni katalogu dostępnych środków odwoławczych. W dalszym ciągu uczestnikom postępowań będzie przysługiwał, co do zasady, dwuetapowy model ochrony przysługujących im praw. Na pierwszym szczeblu będą mogli skorzystać z postępowania odwoławczego przed Krajową Izbą Odwoławczą. Jeżeli rozstrzygnięcie Izby nie zaspokoi ich uzasadnionych pretensji, to pozostanie im możliwość skorzystania z postępowania skargowego przed sądem powszechnym.

Nowy sąd. Nowa jakość orzekania

W tym miejscu wyłania się pierwsza fundamentalna różnica w stosunku do obecnie obowiązującej regulacji. Na chwilę obecną sądem właściwym dla postępowania skargowego jest sąd okręgowy właściwy dla siedziby i miejsca zamieszkania zamawiającego. Nowa ustawa, jako właściwy wskazuje Sąd Okręgowy w Warszawie, jednocześnie określając go mianem „sądu zamówień publicznych” (art. 580 ust. 1 nowej pzp).

Czego należy się spodziewać po tej zmianie? Z pewnością zmianę w tym zakresie należy oceniać pozytywnie. Złożoność oraz odrębności interpretacyjne funkcjonujące na gruncie prawa zamówień publicznych w stosunku do innych gałęzi prawa, czynią ją wymagającą dla wszystkich uczestników systemu, w tym także sądów czuwających nad poprawnością całego procesu udzielania zamówień. Wyznaczenie jednego sądu, jako właściwego dla wszystkich postępowań skargowych, przyczyni się do jego specjalizacji w tym zakresie. To z kolei z pewnością ujednolici orzecznictwo oraz przyśpieszy rozpoznawanie spraw i być może poprzez to zwiększy popularność tego środka odwoławczego.

Termin wniesienia skargi do sądu

Kolejna zasadnicza zmiana dotyczy terminu do wniesienia skargi do sądu. Na chwilę obecną obowiązuje termin 7 dni od doręczenia orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej. Nowa ustawa wydłuża ten termin do 14 dni (art. 580 ust. 2 nowej pzp). Analogicznie z 21 do 30 dni ulega wydłużeniu termin na wniesienie skargi przez Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych (art. 580 ust. 4 nowej pzp). Wydłużenie terminu również należy ocenić pozytywnie. Z pewnością niejednokrotnie właśnie krótki – 7 dniowy termin stanowił barierę do skorzystania z tego środka odwoławczego. Wydłużenie terminu umożliwi właściwszą ocenę merytoryczną orzeczenia KIO (lub postanowienia Prezesa KIO o zwrocie odwołania) i tym samym podniesie jakość postępowań sądowych. Krąg podmiotów uprawnionych do wniesienia skargi pozostaje w zasadzie ten sam. Na marginesie można odnotować, że w przypadku niektórych postępowań przyznano również możliwość wniesienia skargi Rzecznikowi Małych i Średnich Przedsiębiorców (art. 505 ust. 2 nowej pzp).

Treść skargi. Co ulegnie zmianie?

Również w zakresie treści samej skargi (pisma procesowego) zajdą zmiany. Nowa pzp będzie wymagała wskazania zakresu zaskarżenia, tzn. skarżący będzie mógł zaskarżyć orzeczenie Izby w całości lub w części. Będzie musiał również dostosować do zakresu zaskarżenia swój wniosek (art. 581 nowej pzp). Obecnie obowiązująca ustawa nie nakłada obowiązków w tym zakresie. Wprowadzenie tej zmiany ukierunkuje postępowanie, już na etapie przygotowywania się poszczególnych jego uczestników do jego przeprowadzenia. Zmianę tę należy uznać za wysoce pozytywną z punktu widzenia efektywności postępowań.

Przywrócenie terminu

W nowej pzp doprecyzowano również przepisy w zakresie przywrócenia terminu na dokonanie czynności procesowej. Konieczne będzie wskazanie w piśmie okoliczności uprawdopodobniających wniosek o przywrócenie terminu oraz jednocześnie dokonanie czynności procesowej, co do której nie został zachowany termin (art. 585 ust. 2 zdanie drugie nowej pzp). Ponadto uprawnienie do złożenia wniosku o przywrócenie terminu wprost przyznano interwenientowi. Jest to o tyle istotne, że pzp zawiera swoistą regulację w zakresie przywracania terminów, a zatem nie zadziała w tym przypadku odesłanie do przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o apelacji. Wprowadzona zmiana z pewnością rozwieje wątpliwości interpretacyjne w tym zakresie.

Ponadto, na gruncie nowej pzp ujednolicono również kwestię jawności rozpraw i dostępności zabranego w toku postepowania materiału dowodowego (art. 587 ust. 2 nowej pzp). Będą obowiązywały w tym zakresie jednolite przepisy na gruncie postępowania odwoławczego i skargowego. Obecnie obowiązująca pzp zawiera szczególną regulację na gruncie postępowania odwoławczego, natomiast w postępowaniu skargowym znajdują zastosowania przepisy Kodeksu postępowania cywilnego. Zmiana ustawy przyczyni się z pewnością do spójności prawa w tym zakresie.

Skarga kasacyjna. Rozszerzenie katalogu podmiotów uprawnionych do wniesienia

Ostatnią z zasadniczych zmian jest rozszerzenie katalogu podmiotów uprawnionych do wniesienia skargi kasacyjnej od orzeczenia wydanego przez sąd w postępowaniu skargowym. Obecnie uprawnienie do wniesienia skargi kasacyjnej przysługuje tylko Prezesowi KIO. Po wejściu w życie nowej pzp uprawnione do jej wniesienia będą strony postępowania skargowego oraz Prezes KIO (art. 590 ust. 2 nowej pzp). Interwenient również będzie podmiotem uprawnionym do wniesienia skargi kasacyjnej (na zasadach określonych w Kodeksie postępowania cywilnego). W zakresie innych aspektów postępowania wywołanego wniesieniem skargi kasacyjnej pozostawiono odesłanie do tytułu VI działu Va Kodeksu postępowania cywilnego.

Co nie ulega zmianie?

W pozostałym zakresie postępowanie skargowe pozostaje bez zmian. Zatem, w dalszym ciągu w toczącym się postępowaniu skargowym nie będzie można rozszerzyć żądania, ani występować z nowymi żądaniami (art. 582 nowej pzp). Sąd nie będzie również uprawniony do orzekania co do zarzutów, które nie znalazły się w skardze (art. 583 nowej pzp). Sama skarga poza wspomnianym zakresem zaskarżenia będzie musiała czynić zadość wymaganiom stawianym pismom procesowym, zawierać oznaczenie zaskarżonego orzeczenia, przytoczenie zarzutów, ich uzasadnienie, a także wskazywać dowody na ich poprawcie, oraz wniosek skarżącego (art. 581 nowej pzp).

Bez zmian pozostaje również (jedno) miesięczny termin na rozpoznanie sprawy przez sąd, licząc od dnia wpływu skargi do sądu (art. 587 ust. 1 nowej pzp). Co do zasady nie ulegają zmianie również możliwe rozstrzygnięcia sądu, a także regulacje w zakresie kosztów postępowania.

Podsumowanie

Podsumowując, nowa ustawa wprowadza szereg istotnych zmian w zakresie postępowania skargowego. Zmiany te mają przede wszystkim charakter formalny. Pomimo wydłużenia terminów na wniesie skargi powinny one usprawnić orzekanie w ramach postępowań skargowych jednocześnie zapewniając uczestnikom postępowań o udzielenie zamówienia większą gwarancję ochrony przysługujących im praw. Kończąc należy zaznaczyć, że nowa ustawa w analizowanym zakresie będzie miała zastosowanie do postępowań wszczętych po jej wejściu w życie (w myśl art. 90 ustawy z dnia 11 września 2019 r. Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo zamówień publicznych). 

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Profesjonalizacja kadr w zamówieniach publicznych okiem rekrutera. Komentarz Agnieszki Piątkowskiej do wyników ankiety Urzędu Zamówień Publicznych

Wyniki ankiety przeprowadzonej przez Urząd Zamówień Publicznych

Na Naszym portalu otworzyliśmy dyskusję dotyczącą wyników ankiety przeprowadzonej przez Urząd Zamówień Publicznych na temat profesjonalizacji kadr w zamówieniach publicznych. Ciekawi nas ocena oraz spojrzenie na wyniki tej ankiety ze strony wielu uczestników systemu zamówień publicznych w Polsce, ale także przedstawicieli środowisk patrzących na zamówienia publiczne z nieco innej perspektywy niż sami zamawiający i wykonawcy. Na zakończenie tego cyklu przedstawimy również stanowisko Open Nexus.

O kolejny komentarz do wyników ankiety Urzędu poprosiliśmy Panią Agnieszkę Piątkowską (LinkedIn), Partnera w Big Fish Polska Sp. z o., międzynarodowego eksperta ds. rekrutacji z ponad 15-letnim doświadczeniem w zarządzaniu projektami rekrutacyjnymi w regionie Europy Środkowo-Wschodniej dla globalnych organizacji. Zapraszamy do lektury.

Dlaczego wyniki ankiety napawają optymizmem?

Z wielkim zainteresowaniem zapoznałam się z wynikami ankiety przeprowadzonej przez Urząd Zamówień Publicznych. Uważam, że jest to dobra inicjatywa i pierwszy krok do zaprojektowania różnorodnych rozwiązań wspierających rozwój kompetencji kadr w sektorze publicznym. Moją szczególną uwagę w trakcie lektury wyników ankiety wzbudziły zagadnienia związane z procesem szkoleń w zamówieniach publicznych. Cieszy fakt, że ponad 73% ankietowanych szkoli się co najmniej raz w roku (średnio 1-2 szkolenia), a 20% uczestniczy w co najmniej trzech szkoleniach rocznie. Nieco ponad połowa respondentów uczestniczyła w studiach podyplomowych. Są to działania zgodne z zasadą „life long learningu”, czyli  uczenia się przez całe życie, która ma ustrzec pracowników przed dezaktualizacją wiedzy i kompetencji oraz zapewnić możliwość pozostania czynnymi uczestnikami rynku pracy.

Kompetencje miękkie – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie

Jedno z pytań skierowanych do zamawiających było związane z programem studiów podyplomowych. Najbardziej interesującymi tematami były te ściśle związane z zamówieniami publicznymi (m.in. zasady gospodarowania środkami publicznymi, ekonomiczne aspekty zamówień publicznych). Zastanawia fakt braku ujęcia w programie studiów tematów związanych z rozwojem kompetencji miękkich (poza negocjacjami). Praca kupców, niezależnie od tego, czy są związani z zamówieniami publicznymi, czy nie, bezwzględnie wymaga zarówno wiedzy zakupowej (szerzej rzecz ujmując kompetencji stanowiskowych) jak i kompetencji społecznych. W szczególności istotne są budowanie relacji, zarówno z klientem wewnętrznym jak i dostawcami, komunikacja i mediacje, zarządzanie zmianą, współpraca, zarządzanie konfliktami.

Drogowskaz właściwych kompetencji

W ubiegłym roku w firmie Big Fish zebraliśmy nasze około 20 letnie doświadczenie związane z prowadzeniem procesów rekrutacyjnych i rozwojem kadr zakupowych w Europie i opracowaliśmy tzw. bibliotekę około 60 kompetencji, które uważamy za istotne w obszarze zakupów. Podzieliliśmy je na stanowiskowe, społeczne i menedżerskie. Biblioteka ta może stanowić inspirację dla różnych organizacji. Na jej bazie można stworzyć model kompetencyjny dla roli zakupowej składający się z około 6-10 kluczowych kompetencji. Modele kompetencyjne są bardzo przydatnym narzędziem dla zarządzających funkcjami zakupowymi. Stanowią drogowskaz:

  • w procesach rekrutacyjnych (wiemy, jakie kompetencje oceniamy u potencjalnych kandydatów, co gwarantuje przejrzystość i profesjonalizm procesu)
  • podczas realizacji programów rozwojowych (wiemy jakie kompetencje chcemy wykształcać, rozwijać, szkolić)
  • podczas oceny rocznej bądź podczas udzielania informacji zwrotnych (wiemy, na jakie kompetencje chcemy zwrócić uwagę i które chcemy wzmacniać, co zwiększa transparentność jak również zaufanie do liderów)
  • podczas projektowania sukcesji (wiemy, jakich kompetencji oczekujemy od przyszłych liderów).

Model kompetencyjny należy opracować indywidualnie do każdej organizacji, ponieważ bierzemy w nim pod uwagę strategiczne cele, obecny poziom rozwoju funkcji zakupowej oraz aspiracje w zakresie dalszego rozwoju tej funkcji.

Z wyników ankiety Urzędu Zamówień Publicznych można wywnioskować, że większość tematów szkoleń, w których uczestniczyli pracownicy dotyczyła prawa zamówień publicznych lub generalnie aspektów prawnych. Nie można było zauważyć takich tematów, jak generowanie oszczędności, zarządzanie dostawcami, zarządzanie kategorią zakupową. Przypomina to trochę sytuację ze środowiska zakupów biznesowych, gdzie najczęstszym tematem szkoleniowym były jeszcze do niedawna negocjacje (czyli tak naprawdę część procesu zakupowego). Dopiero od kilku lat obserwujemy zwiększenie zainteresowania tematami związanymi z szerszym aspektem funkcji zakupowej.

Jedynie około jedna trzecia badanych widzi zasadność szkolenia się z technik negocjacyjnych, czy usprawniania procesu zakupowego. Nie zwrócono uwagi na szkolenia mające na celu rozwój dostawców, czy budowania relacji z klientami wewnętrznymi, bądź działań edukacyjnych wzmacniających wiedzę specjalistyczną np. w obszarze IT.

Powyższe ma odzwierciedlenie w ankiecie przeprowadzanej wśród wykonawców, którzy zauważyli potrzebę położenia większego nacisku na analizę rynku i dialog techniczny po to, aby zamawiający w większym stopniu koncentrowali się na celu, jaki przyświeca realizacji danego zamówienia, a nie na samej procedurze.

Dlaczego twarda wiedza zakupowa to nie wszystko?

Moje obserwacje rynku dotyczące szkolonych kompetencji w zakupach biznesowych są dość zbliżone do zakupów w obszarze zamówień publicznych. Przez wiele lat oczekiwania rynkowe firm i poszczególnych osób były związane jedynie z poszerzaniem „twardej wiedzy zakupowej”. Dopiero od kliku lat obserwuję na rodzimym rynku zainteresowanie takimi tematami jak zarządzanie relacjami z klientami wewnętrznymi, przywództwo, czy też zarządzanie zmianą.  Według ostatniego badania firmy doradczej Deloitte „CPO Survey” (https://www2.deloitte.com/be/en/pages/strategy-operations/articles/global-cpo-survey.html) do  najbardziej popularnych tematów szkoleniowych związanych z rozwojem kompetencji społecznych zaliczono: zarządzanie relacjami, przywództwo, zarządzanie konfliktami, inteligencja emocjonalna, samoświadomość.

Z mojej perspektywy warto uzupełnić programy studiów lub szkolenia o aspekty związane z budowaniem strategii zakupowych lub strategii kategorii zakupowych (cieszy, że 30% respondentów zwróciło na to uwagę). Zamówienia publiczne nie powinny być rozpatrywane jedynie przez pryzmat poszczególnych postępowań zakupowych i aspektów prawnych. Warto zdobywać wiedzę na poziomie strategicznym. Tylko szersze ujęcie i zrozumienie tematu gwarantuje dobre wyniki w pracy. Cieszy fakt, że część respondentów widzi potrzebę zdobycia wiedzy w zakresie: zarządzania projektami i zarządzania ryzykiem (obydwa tematy zyskują na coraz większym znaczeniu wśród reprezentantów działów zakupów biznesowych). Należałoby zwrócić uwagę na sposoby przekazywania wiedzy przez wykładowców studiów podyplomowych. Badanie pokazuje, że respondenci jako minus studiów podyplomowych postrzegają akademickie podejście i przewagę teorii nad praktyką.

Na co zwraca uwagę Wykonawca? Kilka słów prawdy o Zamawiającym

Wyniki ankiety przeprowadzonej wśród wykonawców pokazują, że respondenci oceniają współpracę z działami zakupów średnio ok 3.5 na 6 (brak oceny celującej). Wykonawcy źle ocenili elastyczność, a także wiedzę merytoryczną zamawiających. Można również zauważyć pewną sprzeczność w wynikach. Z jednej strony respondenci oceniają pozytywnie komunikację w całym procesie zakupowym, ale negatywnie oceniają aspekt precyzowania przedmiotu zamówienia. Może to wskazywać na słabość współpracy i komunikacji z wewnętrznymi interesariuszami jednostek zamawiających.

Ciekawe byłoby przeprowadzenie ankiety wśród działów wewnętrznych współpracujących z zakupami. Wówczas można byłoby zdobyć wyniki 360 stopni (własna ocena kompetencji, ocena wystawiona przez wykonawców oraz wewnętrznych interesariuszy), co mogłoby pokazać dodatkowe luki kompetencyjne, które warto byłoby rozwijać.

Badani doceniają i dobrze oceniają komunikację z zamawiającym, ale równocześnie wskazują go jako obszar do poprawy wraz z poprawą wiedzy merytorycznej i elastycznością. Profesjonalizm osób biorących udział w zamówieniach (kadra zarządzająca, kadra kierownicza i sami kupcy) został oceniony na poziomie średnim. Wykonawcy wskazali potrzebę edukacji pracowników realizujących zamówienia (prawie 50 % badanych wskazuje na potrzebę rozwoju kompetencji związanych z zarządzaniem projektami przez zamawiających).

Drogi Zamawiający, mam dla Ciebie podpowiedź

Pojedynczy przedstawiciele wykonawców  zachęcają zamawiających  m.in.   do częstszego  korzystania  z  pozacenowych  kryteriów  oceny  ofert,  przemyślenia  wysokości stosowanych  kar  umownych. Z badania jasno wynika, że wielu wykonawców posiada kadry dedykowane do obszaru zamówień publicznych. Na dłuższą metę może powodować to wyższe bariery wejścia we współpracę, sytuację powstawania monopoli lub oligopoli, co w perspektywie negatywnie wpływa na efektywność kosztową oraz brak innowacyjnych rozwiązań.


Szybki dostęp do artykułów z serii „Profesjonalizacja kadr w zamówieniach publicznych”:

Współautorzy serii artykułów „Profesjonalizacja kard zamówień publicznych„.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Pozasądowe rozwiązywanie sporów w nowym Prawie zamówień publicznych. Klauzula mediacyjna oraz koncyliacyjna

Celem postępowania o udzielenie zamówienia publicznego jest wybór oferty najkorzystniejszej oraz zawarcie umowy z wykonawcą. Zawarcie umowy jako takiej, nie jest oczywiście celem samym w sobie. Najważniejsza jest realizacja samego przedmiotu zamówienia. Na tym polu powinno dochodzić do współpracy między zamawiającym, a wykonawcą. Realizacji umów w zamówieniach publicznych towarzyszą bardzo często sytuacje sporne między stronami. W meandry pozasądowego rozwiązywania sporów w zamówieniach publicznych wprowadzają Piotr Mazuro i Zuzannna Lecyk,  prawnicy z Kancelarii Mazurkiewicz Cieszyński Mazuro.

Pozasądowe metody rozwiązywania sporów. Czego się spodziewać w nowej ustawie?

Alternatywne metody rozwiązywania powstałych sporów, jako metody szybsze oraz tańsze od procesu sądowego w tradycyjnej formie, stają się coraz bardziej popularną praktyką. W aktualnym systemie prawnym możliwość prowadzenia mediacji lub koncyliacji opiera się na zasadach ogólnych, ze względu na brak regulacji w obecnie obowiązującej pzp. To powoduje zdecydowaną i systemową marginalizację tej formuły rozwiązywania sporów.

Nowa ustawa pzp, której wejście w życie zostało przewidziane na 1 stycznia 2021 r. wprowadza w Dziale X mechanizm pozasądowego rozwiązywania sporów wynikających z zamówienia. Do alternatywnych metod rozwiązywania sporów, wspomnianych w uzasadnieniu do nowej pzp, należy zaliczyć m.in.: mediację oraz koncyliację. Obie instytucje mają na celu zapobieżenie eskalacji występującego między stronami konfliktu, poprzez dokonywanie szeregu ugodowych czynności w obecności bezstronnego mediatora lub koncyliatora, czy też komisji koncyliacyjnej.

Ustawodawca w art. 591 nowej pzp poprzez zastosowane sformułowanie, określa metody polubownego rozwiązywania sporów w sposób ogólny, stosując formę katalogu otwartego. Na gruncie analizy, wprowadzonego w art. 591 nowej pzp, katalogu dopuszczalnych metod polubownego rozwiązywania sporów, powstało pytanie o możliwość zaliczenia do tego katalogu również instytucji sądu polubownego.

Nowa pzp poprzez art. 594 odsyła, w sprawach nieuregulowanych w dziale X, do odpowiedniego stosowania przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, stanowiących o instytucji mediacji. Kompleksowe spojrzenie na wprowadzane przepisy, sprowadza się do stwierdzenia, że do katalogu, który w swojej treści odnosi się do mediacji i innych polubownych rozwiązań sporu, nie należy dołączać instytucji arbitrażu.

Postępowanie w sprawie polubownego rozstrzygnięcia sporu prowadzone będzie na podstawie zawartej przez strony umowy, w której została wprowadzona klauzula mediacyjna lub też klauzula koncyliacyjna. Jak zostało zauważone w uzasadnieniu do projektu nowej pzp, postanowienia odnoszące się do pozasądowego rozwiązywania sporów mogą być zamieszczone również w odrębnej umowie zawartej pomiędzy zamawiającym, a wykonawcą.

Istotnym elementem wprowadzonym przez ustawodawcę  jest możliwość zawarcia umowy, w postaci wyrażenia przez jedną ze stron zgody na mediację lub inne polubowne rozwiązanie sporu, w przypadku złożenia przez drugą stronę wniosku. Klauzula mediacyjna czy też klauzula koncyliacyjna, w swojej treści, powinna zawierać zobowiązanie stron do podjęcia próby rozwiązania zaistniałego między stronami sporu, w drodze odpowiednio mediacji lub koncyliacji. Dodatkowo klauzula w swojej treści przewiduje określenie podmiotu, przed którym mediacja, czy też koncyliacja ma się odbyć.

Zgodnie z przyjętymi podstawowymi zasadami, zawierana przez strony ugoda musi być zgodna z przepisami prawa oraz zasadami współżycia społecznego. Kluczowe zagadnienie ustawodawca uregulował w art. 592 nowej pzp, stanowiąc, że „zawarcie ugody nie może prowadzić do naruszenia przepisów działu VII rozdziału 3”, który  normuje kwestie dotyczące zmian umowy.

Ponadto, oprócz bezpośredniego uregulowania odesłania do przepisów KPC, można również dostrzec pewnego rodzaju zbieżności z przyjętymi w KPC rozwiązaniami. Nowa ustawa wprowadza obowiązek zawarcia w pozwie lub odpowiedzi na pozew informacji, czy strony podjęły próbę polubownego rozwiązania sporu, a w sytuacji jej braku również obowiązek wyjaśnienia przyczyn niepodjęcia.

Istotnym elementem jest wprowadzenie obligatoryjnego skierowania przez sąd stron do mediacji, lub innego polubownego rozwiązania sporu, które może odbywać się przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej RP lub przed wskazanym przez strony mediatorem, albo osobą uprawnioną do prowadzenia innych polubownych rozwiązań sporu. Obowiązek skierowania stron do pozasądowego rozwiązania sporu zaktualizuje się w sytuacji spełnienia dwóch przesłanek, do których zaliczyć należy:

  1. brak informacji o podjęciu próby polubownego rozwiązania sporu oraz,
  2. gdy szacunkowa wartość zamówienia została ustalona jako równa lub przekraczająca w złotych równowartość kwoty 10 000 000 euro dla dostaw lub usług oraz 20 000 000 euro dla robót budowlanych oraz wartość przedmiotu sporu przewyższa 100 000 złotych (art. 593 ust. 2 nowej pzp).

Należy również zauważyć, że ustawodawca wprowadził bezpośrednie odwołanie do przepisu art. 54a ustawy z dnia 27 sierpnia 2009r. o finansach publicznych, zwracając uwagę, że przy zawieraniu ugody przez zamawiającego z sektora publicznego istnieją po jego stronie dodatkowe obowiązki, sprowadzające się do dokonania oceny skutków ugody, które dla zamawiającego muszą być korzystniejsze niż prawdopodobny wynik postępowania sądowego.

Podsumowanie

Nowa ustawa poprzez wprowadzenie przepisów regulujących pozasądowe rozwiązywanie sporów, ma zachęcić zamawiających, jak i wykonawców do rozstrzygania zaistniałych sporów przez mediację lub inne polubowne rozwiązywanie sporów, zamiast wstępowania na drogę postępowania sądowego.

Łukasz Laszczyński: Pozasądowe formy rozwiązywania sporów powoli, ale skutecznie torują sobie drogę w polskim systemie prawnym. Mimo dość oczywistych zalet tej formy rozwiązywania sporów, nie jest to jednak proces ani łatwy, ani oczywisty. Nowe regulacje w obszarze zamówień publicznych wpisują się w ten korzystny kierunek zmian.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Darmowy kalkulatory kosztów cyklu życia. Nowość od UZP

Nowość od Urzędu Zamówień Publicznych.

Urząd Zamówień Publicznych udostępnił na swojej stronie internetowej polską wersję narzędzia do obliczania kosztów cyklu życia (LCC) (kliknij tutaj) dla urządzeń do przetwarzania obrazu. To kolejna, bardzo dobra inicjatywa Urzędu służąca szerszemu uwzględnianiu kosztów cyklu życia w zamówieniach publicznych.

Takie rozwiązania są pomocne dla zamawiających organizujących postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, szczególnie na etapie wyboru kryteriów oceny ofert w postępowaniach. Właściwy dobór tych kryteriów stanowi gwarancję efektywności prowadzonych postępowań. Zamawiający przy bardzo wielu okazjach sygnalizują konieczność kształtowania i udostępniania tzw. dobrych praktyk dla procesu udzielania zamówień publicznych, które mają stanowić realną wartość dodaną do procesów zakupowych sektora publicznego.  

Kalkulator dla urządzeń do przetwarzania obrazu.

Narzędzie zostało opracowane w formie prostego arkusza programu MS Excel. Ma ułatwić zastosowanie kryterium kosztu, jako kryterium oceny ofert w ramach postępowania o udzielenie zamówienia, zgodnie z art. 91 pzp.  Uwzględnianie kosztów cyklu życia w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego pozwala nie tylko ocenić efektywność ekonomiczną dokonywanego zakupu, ale także dokonać zakupu przyjaznego środowisku.

Kalkulator kosztów

Oszczędności w cyklu życia wiążą się najczęściej z wykorzystaniem rozwiązań umożliwiających oszczędne korzystanie z zasobów, a tym samym ograniczających negatywne oddziaływanie na środowisko.

Temu zagadnieniu poświęcone było również webinarium organizowane przez Open Nexus, które poprowadzili Pani Joanna Marczewska, prawnik oraz Pan Arkadiusz Świerkot, Członek Zarządu STADLER Polska Sp. z o.o. Polecam Państwu zapis z przebiegu tego wydarzenia dostępny pod linkiem.

Zastosowanie kryterium kosztowego, jako kryterium oceny ofert wymaga od zamawiających bardzo często sporego wysiłku, dojrzałości zakupowej, jednak przynosi realne i wymierne korzyści.

Pozwala na efektywne przeprowadzenie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Takie działanie umożliwia bowiem uwzględnienie pełnego wymiaru obciążeń zamawiającego, od nabycia przedmiotu zamówienia, aż do zakończenia jego eksploatacji. Tym samym uniemożliwia to sytuację wyboru oferty z niską ceną na etapie samej organizacji postępowania, ale zdecydowanie wysokimi kosztami na etapie eksploatacji.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Profesjonalizacja kadr w zamówieniach publicznych. Okiem prawnika raz jeszcze. Komentarz Elizy Grodzkiej do wyników ankiety Urzędu Zamówień Publicznych

Urząd Zamówień Publicznych zaprezentował wyniki ankiety dotyczącej profesjonalizacji kadr w zamówieniach publicznych oraz dokument przedstawiający aktualne i planowane działania Urzędu wspierające profesjonalizację kadr. W Naszym serwisie otworzyliśmy dyskusję na temat wyników tej ankiety zapraszając do komentowania przedstawicieli zamawiających, wykonawców, a także prawników specjalizujących się w zamówieniach publicznych. O komentarz poprosiliśmy Panią Elizę Grodzką, prawnika i Partnera w kancelarii Mazurkiewicz Cieszyński Mazuro.

Jednym z najważniejszych tematów w Naszym serwisie są LUDZIE. Zagadnienie profesjonalnych kadr w systemie zamówień publicznych uważamy za kluczowy dla rozwoju systemu w Polsce oraz efektywności procesów zakupowych w sektorze publicznym.

Badania przeprowadzone przez Urząd Zamówień Publicznych wyraźnie nakreślają pożądany kierunek zmian w systemie zamówień publicznych. Bardzo istotnym w tym zakresie wydaje się być potrzeba doskonalenia zasobów osobowych uczestniczących w szeroko rozumianym procesie zakupowym

Na co zwrócić uwagę?

Na uwagę i refleksję zasługuje bez wątpienia ocena wykonawców dotycząca współpracy z zamawiającymi, albowiem ta w dużej mierze jest wynikiem tego, w jaki sposób zamawiający przygotowują się do przeprowadzenia postępowania, a także jaką wiedzę merytoryczną posiadają i na ile ta wiedza przekłada się na faktyczne możliwości wykonawcze (realizacyjne) w danym okresie czasu. Respondeci (wykonawcy) niestety na „dwójkę z plusem” ocenili elastyczność oraz precyzyjność formułowania swoich oczekiwań dotyczących przedmiotu zamówienia, co z kolei może wynikać ze zbyt małej wiedzy merytorycznej osób zaangażowanych w proces zakupowy.

Co jest istotą zamówień publicznych? Jak widzą to wykonawcy?

W tym miejscu na podkreślenie zasługuje fakt, że istotą prowadzenia postępowania nie jest procedura sama w sobie ale zamówienie, które dzięki prawidłowo przeprowadzonej procedurze uzyskuje zamawiający. Wyniki ankiety dają jasno do zrozumienia, że na polu planowania postępowań, czy też szeroko rozumianej analizy potrzeb i przygotowania opisu przedmiotu zamówienia zamawiający mają bardzo wiele do zrobienia.

Bez wątpienia rozwiązaniem dla takiej sytuacji będzie na pewno korzystanie z narzędzi, jakie daje pzp tj. w dalszym ciągu tak niedoceniany „dialog techniczny”, a w przypadku nowej ustawy pzp „wstępne konsultacje rynkowe„. Z przeprowadzonych przez Urząd Zamówień Publicznych analiz wynika, iż w roku 2019 w okresie od 1 stycznia do 31 sierpnia, tylko dla 0,14% prowadzonych postępowań przed wszczęciem procedury przetargowej przeprowadzono dialog techniczny. W podziale na rodzaje zamówienia okazuje się, że najczęściej dialog stosowany jest przy zamawianiu usług. Podobnie sytuacja kształtowała się w w okresie od 1 stycznia do 31 marca 2020r., gdzie odsetek takich postępowań oscyluje  w granicach. 0,13%.

Wyniki te także pokazują, iż zamawiający powinni nie tylko analizować własne potrzeby w kontekście udzialania zamówień, ale także skonfrontować te potrzeby z faktycznymi możliwościami oferowanymi w danym czasie przez rynek. W związku z dość dynamicznym rozwojem wielu branż oraz postępem technologicznym zamawiający powinni na bieżąco poszukiwać najlepszych, najbardziej efektywnych oraz spełniających potrzeby zamawiającego rozwiązań. Oczywistym jest, że w takich warunkach wiedza ekspercka ma niebagatelne znaczenie, a zamawiającym, mając na uwadze szerokie spektrum działania, trudno będzie na bieżąco szkolić kadrę pod kątem merytorycznym.

Z pomocą w tym zakresie przychodzą właśnie narzędzia ustawowe, a korzystanie z nich w konsekwencji może przyczynić się do bardziej eksperckiego i profesjonalnego obrotu na rynku zamówień, gdzie z jednej strony zamawiający będą dysponowali osobami z odpowiednim poziomem wiedzy na temat udzielanego zamówienia, a z drugiej strony wykonawcy nie będą mieli poczucia, że zamawiający są mało elastyczni, czy też mają zbyt ogólną wiedzę na temat przedmiotu zamówienia.

Taka sytuacja (brak lub zbyt ogólna wiedza merytoryczna) bez wątpienia utrudnia także proces udzielania wyjaśnień w trakcie prowadzonego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, stąd często wykonawcy spotykają się z wyjaśnieniami, które to odwołują się do treści SIWZ, co do której właśnie wykonawca ma wątpliwości lub pytania. Oczywistym jest, że w większości postępowań wykonawcy korzystają z przysługującego im prawa i składają wnioski o wyjaśnienie treści SIWZ.

Nierzadko zdarzają się sytuacje, w których to na konkretnie zadane pytania z rzetelnym wyjaśnieniem stanowiska pytającego, zamawiający odsyłają do nieprecyzyjnych postanowień SIWZ odpowiadając „zgodnie z SIWZ” lub „Zamawiający podtrzymuje postanowienia SIWZ”, nie wskazując uzasadnienia takiego staonowiska. Tego typu praktyki należy uznać jako nieprawidłowe, co potwierdza najnowsze orzecznictwo Krajowej Izby Odwoławczej. Przykładowo w wyroku z dnia 4 czerwca 2020 r. (sygn. akt KIO 505/20) Izba wskazała, że skoro „obowiązkiem wykonawcy jest współdziałanie z zamawiającym polegające na zadawaniu pytań wyjaśniających treść SIWZ [vide wyrok SN z 5 czerwca 2014 r. sygn. akt CSK 626/13] to analogicznym obowiązkiem zamawiającego jest udzielanie jasnych i rzetelnych wyjaśnień. Skoro wyjaśnienianie zostały udzielone przez zamawiającego to nie można uznać, że opis przedmiotu zamówienia (…) był jedoznaczny”. W ocenie Izby zamawiający każdorazowo udzielając wyjaśnień w sposób omijający poprzez wskazanie „zgodnie z SIWZ” de facto nie udziela odpowiedzi na zadane pytania.

Pamiętać należy, iż przedmiot zamówienia to powód, dla którego prowadzone jest postępowanie. Zamawiający powinni zatem położyć większy nacisk na planowanie i przygotowanie postępowania pod kątem merytorycznym. Problemu tego nie zmieni wskazany w ankiecie staż pracy w obszarze zamówień (ok. 61% reposndentów wskazuje ponad 10 letnie doświadczenie) bo jak często wskazują zamawiający, w jednostkach brakuje lub nie ma osób merytorycznych do przygotowania opisu przedmiotu zamówienia. Opis przedmiotu zamówienia często tworzony jest przez pracowników, którzy działając w dobrej wierze bazują na informacjach pozyskanych z internetu, nie mając dostatecznej wiedzy w tym zakresie. Bez wątpienia brak fachowego (eksperckiego) wsparcia w procesie zakupowym może przynieść odmienny efekt do zamierzonego, a  przecież to zamawiający jako dysponent środków winien dbać o prawidłowe i efektywne udzielanie zamówień publicznych.


Szybki dostęp do artykułów z serii „Profesjonalizacja kadr w zamówieniach publicznych”:

Współautorzy serii artykułów „Profesjonalizacja kard zamówień publicznych„.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Z lupą na wyroku KIO 415/20 z dnia 12 marca 2020

Chciałem skomentować ważny wyrok KIO 415/20 dot. technicznych aspektów związanych z elektronizacją. Zdajemy sobie sprawę, że jako operator platformazakupowa.pl nie mamy doświadczenia w KIO, gdyż dotąd żaden Wykonawca nie odwoływał się, podając jako powód złe działanie naszego systemu. Staramy się jednak pomagać naszym konkurentom oraz uczyć się na ich błędach. W ten sposób każdy może na tym zyskać (operatorzy, wykonawcy i zamawiający).

W wyroku KIO czytamy, że Zamawiający wysłał przez platformę komercyjną wezwanie do uzupełnienia dokumentów. Założył przy tym, że platforma ta wysyła powiadomienia. W wyroku KIO możemy przeczytać, że nie można Wykonawcy zarzucić niedołożenia należytej staranności w związku z zaniechaniem bieżącego monitorowania platformy, czy przypadkiem Zamawiający czegoś nie zamieścił.

Za udowodnione uznano, że platforma posiada funkcjonalność wysyłania powiadomień mailowych o zamieszczeniu na platformie elektronicznej korespondencji skierowanej do Wykonawców. Wynika to nie tylko z przedstawionej przez Wykonawcę korespondencji z przedstawicielem operatora platformy zakupowej, ale również z tego, że o zamieszczeniu wcześniej kierowanej korespondencji Wykonawca został poinformowany mailowo.

Skoro więc Wykonawca miał wiedzę, że taka funkcjonalność na platformie istnieje, to mógł działać w zaufaniu do sposobu jej funkcjonowania i uznać, że brak informacji mailowych oznacza, że żadna nowa korespondencja nie została do niego skierowana.

W związku z dodaniem nowego dokumentu w korespondencji oferty w postępowaniu ZP-261- 70/2019 o godzinie 08:09 dnia 13-02-2020 zostało wysłane do Wykonawcy powiadomienie w systemie. Powiadomienie mailowe z uwagi na przejściowe trudności w działaniu systemu mailingowego nie zostało wysłane, co potwierdził operator platformy.

Rekomendacja platformazakupowa.pl

Operatorowi platformy rekomendujemy trzystopniowy system powiadomień, który stosujemy w platformazakupowa.pl, a który dotyczy pobierania dla bezpieczeństwa Zamawiającego i Wykonawcy 3 statusów:

Pierwszy to data wysłania przez Zamawiającego wiadomości i zgodnie z powyższym rysunkiem jest to 2020-05-22 o 09:19. Dodatkowo platformazakupowa.pl pobiera status od zewnętrzego opaeratora, który zajmuje się wysyłaniem wiadomości. Status “wiadomość przyjęta” oznacza, że wiadomość została dostarczona na serwer Wykonawcy. Ostatnią ważną informacją dla Zamawiającego jest to, kiedy Wykonawca odczytał wiadomość. W przypadku odwołania w KIO wystarczy potwierdzić, że wiadomość została dostarczona na serwer Wykonawcy (to, że np. trafiła do SPAM jest problemem Wykonawcy, wg różnych wyroków KIO). Niemniej jednak jesteśmy zdania, że Zamawiający powinien interweniować, jeżeli widzi, że wiadomość nie została odczytana przez Wykonawcę, dlatego też ma status odczytania wiadomości. Daje mu to poczucie komfortu oraz pokazuje proaktywne podejście do Wykonawcy, co zawsze przekłada się na większą ilość ofert dobrej jakości.

Na koniec zachęcam do przeczytania ważnego raportu NIK dot. miniPortalu i jego niezgodności z art. 10b ustawy Pzp (czytaj więcej).

Elektronizacja to coraz nowo pojawiające się pytania?

Na niektóre z nich odpowiemy podczas I Ogólnopolskiego Kongresu dla Praktyków Prawa Zamówień Publicznych. Sprawdź co przygotowaliśmy.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Z lupą na wyroku KIO 703/20 z dnia 3 czerwca 2020

Chciałem skomentować ważny wyrok KIO 703/20 dot. technicznych trudności z zalogowaniem się do jednej z platform komercyjnych. Jako operator platformazakupowa.pl nie mamy doświadczenia w KIO, gdyż dotąd żaden Wykonawca nie odwoływał się, podając jako powód złe działanie naszego systemu. Staramy się jednak pomagać naszym konkurentom oraz uczyć się na ich błędach. W ten sposób każdy może na tym zyskać (operatorzy, wykonawcy i zamawiający).

Tym razem skoncentrujemy się jednak nie na problemach technicznych operatora platformy, ale na Zamawiającym. W treści wyroku czytamy bowiem, że Wykonawca jako profesjonalista nie może polegać na jakichkolwiek ustnych obietnicach pracowników Zamawiającego i od nich uzależniać wywiązywanie się z ciążących na nim obowiązków.

Złożony na rozprawie zrzut ekranu może co najwyżej uprawdopodobnić, że wykonywane były połączenia telefoniczne między Zamawiającym a Odwołującym, w żadnej mierze natomiast nie dowodzi, jakie informacje wykonawca uzyskał. Niezależnie od powyższego, przyjmując nawet, że rzeczywiście wykonawca uzyskał informację, że termin będzie przedłużony, nie mogło stanowić to podstawy do przyjęcia, że są to informacje w jakikolwiek sposób wiążące. Podkreślić należy, że zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy Pzp postępowanie o udzielenie zamówienia, z zastrzeżeniem wyjątków określonych w ustawie, prowadzi się z zachowaniem formy pisemnej, a sposób komunikacji między Zamawiającym a wykonawcami określają postanowienia SIWZ.

Ten wyrok pokazuje jak w Polsce szanuje się Wykonawców, a jeżeli nie będziemy ich szanować, to średnia liczba ofert będzie u nas niższa niż w Demokratycznej Republice Konga. Jest to też próba zwrócenia uwagi, że Nowe Pzp raczej utrwali ten marazm, będzie lepiej, ale to będzie wzrost nieznaczny. Liczba ofert poszybuje w górę głównie za sprawą kryzysu gospodarczego i braku zleceń na rynku niż samym prawem i w momencie poprawy koniunktury wrócimy do punktu wyjścia. Piszę ten tekst jako patriota, który troszczy się o wydatkowanie 200 mld złotych. Wiem jak efektywnie zorganizować zakupy w biznesie i wiem też jak efektywnie kupić w Pzp. Chcielibyśmy pomóc, jednak lobby prawnicze jest zbyt mocne. Warto poddać refleksji i zastanowić się nad tym, w jaki sposób odformalizować Zamówienia publiczne, aby zmniejszyć obciążenia Zamawiających oraz Wykonawców. W dobie systemów nie trzeba formalizować, można utransparentnić. Cel będzie spełniony, jednak droga jest zupełnie inna.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Najczęstsze błędy w opisie przedmiotu zamówienia

Prawidłowe, a więc zgodne z ustawowymi regułami, opisanie przedmiotu zamówienia stanowi jedną z najważniejszych czynności podejmowanych przez zamawiających w ramach przygotowania postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Praktyka publicznych procesów zakupowych wskazuje, że przedstawiciele zamawiających popełniają na tym etapie bardzo dużo uchybień. Najczęstsze błędy w opisie przedmiotu zamówienia omawia w swoim artykule Pani Paulina Sawicka, associate z kancelarii DWF Polska Jamka sp.k.

Opis przedmiotu zamówienia jest najważniejszym elementem specyfikacji istotnych warunków zamówienia, od którego charakteru i zakresu zależy sposób prowadzenia postępowania, w tym przede wszystkim określenie warunków udziału w postępowaniu oraz kryteriów oceny ofert, które zgodnie z przepisami ustawy powinny być adekwatne oraz proporcjonalne do przedmiotu zamówienia.

Swoboda zamawiającego w określaniu cech produktów, które chce zakupić, jest ograniczona koniecznością zachowania w każdym postępowaniu uczciwej konkurencji. Z jednej strony oczywistym jest, że określenie wymagań dotyczących przedmiotu zamówienia należy do zamawiającego, który jest gospodarzem postępowania i przyszłym nabywcą określonych towarów czy usług, a konieczności zachowania uczciwej konkurencji nie można utożsamiać z nakazem umożliwienia złożenia oferty przez jak najszerszy krąg wykonawców, w oderwaniu od potrzeb zamawiającego. Z drugiej jednak strony niedopuszczalne jest, takie opisanie przedmiotu zamówienia, które ogranicza możliwość złożenia oferty, a które nie jest konieczne dla zaspokojenia racjonalnych i obiektywnie uzasadnionych potrzeb zamawiającego.

Zatem prawidłowe przygotowanie opisu przedmiotu zamówienia powinno być rozumiane jako znalezienie tzw. złotego środka pomiędzy uzasadnionym interesem zamawiającego rozumianym, jako potrzeba zakupu określonego towaru, produktu czy usługi a zapewnieniem dostępu do zamówienia możliwie szerokiemu gronu wykonawców działających na obszarze danego rynku.

Przepisy art. 29 – 31 pzp określają zasady konstruowania i sporządzania opisów przedmiotu zamówienia. Praktyka udzielania zamówień publicznych pokazuje, że określenie przedmiotu zamówienia zgodnie z wymaganiami ustawodawcy nastręcza podmiotom publicznym wielu problemów. W niniejszym artykule zostaną omówione najczęściej identyfikowane błędy popełniane przez zamawiających wraz z rekomendacją działań oraz praktycznych zapisów, które pozwolą uniknąć zarzutu ze strony jednostek kontrolujących naruszenia ww. przepisów.

Brak określenia parametrów równoważności

Podstawowym sposobem opisania przedmiotu zamówienia jest opis za pomocą dostatecznie dokładnych i zrozumiałych określeń dokonywany w sposób jednoznaczny i wyczerpujący, uwzględniający wszystkie wymagania i okoliczności. Wyjątkiem od tej zasady jest art. 29 ust. 3 pzp, zgodnie z którym, gdy zamawiający nie może opisać przedmiotu zamówienia w ten sposób (to jest za pomocą dostatecznie dokładnych określeń) i jest to uzasadnione specyfiką przedmiotu zamówienia, zamawiający może odstąpić od przywoływanej reguły. W takiej sytuacji zamawiający może posłużyć się znakiem towarowym, patentem lub pochodzeniem. Możliwość skorzystania ww. uprawnienia jest uzależniona od dopuszczenia możliwości posłużenia się produktem „równoważnym”.

Jednym z najczęściej identyfikowanych błędów zamawiających jest zaniechanie lub zbyt ogólne opisanie tzw. kryteriów równoważności, tj. zasad, jakimi będzie kierował się zamawiający przy ocenie czy oferowany produkt jest produktem równoważnym wobec dokonanego opisu przedmiotu zamówienia. Jakie problemy rodzi to dla prawidłowego procesu udzielenia zamówienia publicznego?

Pojęcie równoważności nie może oznaczać tożsamości produktów, ponieważ przeczyłoby to istocie oferowania produktów równoważnych i czyniłoby możliwość oferowania produktów równoważnych pozorną i w praktyce niemożliwą do spełnienia. Brak jednoznacznego uszczegółowienia, co zamawiający rozumie przez użyte w opisie przedmiotu zamówienia pojęcie „równoważność” powoduje, że złożenie oferty równoważnej nie ma w postępowaniu charakteru rzeczywistego, lecz tylko pozorny. W istocie bowiem ani zamawiający, ani wykonawca, nie wiedzą co kryje się pod tym pojemnym i nader ogólnym sformułowaniem, i brak jest jakichkolwiek obiektywnych kryteriów pozwalających na weryfikację, czy oferowany produkt w istocie jest, czy nie jest równoważny.

Dlatego też dopuszczeniu składania ofert równoważnych musi towarzyszyć precyzyjne określenie przez zamawiającego parametrów technicznych i wymogów jakościowych dotyczących ofert równoważnych. Bez takiego określenia nie istnieje możliwość ich porównania. Zamawiający powinien w taki sposób przygotować specyfikację istotnych warunków zamówienia i w taki sposób sprecyzować w niej dodatkowe warunki, by mógł następnie w sposób jednoznaczny przesądzić kwestię równoważności oferty. Dopiero w takim przypadku będzie on uprawniony do podjęcia decyzji o zakwalifikowaniu oferty jako równoważnej bądź jej odrzuceniu.

Pamiętajmy zatem, że nie jest wystarczające dla dokonania prawidłowego opisu przedmiotu zamówienia wskazanie przez zamawiającego na konkretny znak towarowy, patent lub pochodzenie oraz dodanie określenia „lub równoważne” albo innego podobnego wyrazu. W opisie przedmiotu zamówienia powinny znaleźć się określenia precyzujące wymogi zamawiającego w odniesieniu do dopuszczanego przez niego zakresu „równoważności” oferty.

Kryteria równoważności powinny być określone poprzez sformułowanie katalogu zamkniętego. Zamawiający powinien opisać przedmiot zamówienia lub jego elementy, do których dopuszcza zamienniki równoważne, w taki sposób aby wykonawcy nie mieli wątpliwości o jakich parametrach oraz na jakich warunkach mogą zaoferować konkretny produkt, aby spełniał on wymagania określone w opisie przedmiotu zamówienia. Odpowiedni stopień doprecyzowania wymagań umożliwia precyzyjną ocenę spełnienia warunku równoważności, tym samym umożliwia zamawiającemu bezstronna ocenę złożonych ofert. Niezbędne jest, aby taki opis był sporządzony w sposób jasny, zrozumiały i zawierający wszystkie elementy niezbędne do prawidłowego sporządzenia oferty.

Przykładowe opisy równoważności:

  • „Zgodnie ze standardem ISO9001 lub równoważne inne zaświadczenie niezależnego podmiotu zajmującego się poświadczaniem zgodności działań producentów z normami jakościowymi”;
  • „We wszystkich zapisach SIWZ oraz jej załącznikach, w których Zamawiający odwołuje się do norm, aprobat, specyfikacji technicznych lub systemów odniesienia zgodnie z art. 30 ust. 4 pzp, Zamawiający dopuszcza rozwiązania równoważne opisywanym. W przypadku, gdy w opisie przedmiotu zamówienia podano nazwy materiałów, produktów lub urządzeń konkretnych producentów to należy traktować to jedynie jako określenie pożądanego standardu i jakości. We wszystkich takich sytuacjach Wykonawca może zaoferować równoważne materiały, produkty lub urządzenia o co najmniej takich samych parametrach. Przez równoważność produktu rozumie się zaoferowanie produktu, którego parametry techniczne zastosowanych materiałów są co najmniej takie same jak produktów opisanych w SIWZ. W przypadku zaoferowania rozwiązania równoważnego, Wykonawca zobowiązany jest wykazać równoważność zastosowanych rozwiązań.”

Dyskryminacyjne wymagania

Zamawiający przygotowując opis przedmiotu zamówienia powinien unikać sformułowań, które miałyby charakter dyskryminacyjny, tj. wprowadzać nadmiernych wymogów prowadzących do eliminacji z postępowania określonej grupy wykonawców. Przykładem dyskryminacyjnego opisu przedmiotu zamówienia jest określenie wymagań odnoszących się do działania wykonawców w obrębie danego terytorium – np. poprzez ustanowienie wymogu posiadania autoryzowanego serwisu na terytorium Polski. Określenie tego rodzaju warunków podyktowane jest zazwyczaj potrzebą zapewnienia pracownikom zamawiającego łatwego i bezpośredniego dostępu do usług serwisowych, w celu uniknięcia ryzyka ewentualnych barier językowych oraz problemów komunikacyjnych. Niemniej jednak – jak wynika z orzecznictwa –  ww. potrzeby zamawiającego nie stanowią wystarczającego argumentu ustanawiania ww. oczekiwań, a zawarcie w opisie przedmiotu zamówienia tego rodzaju sformułowań będzie poczytywane jako wyraz dyskryminacji terytorialnej.

TSUE w wyroku z dnia 27 października 2005r. w sprawie C-234/03 wskazał, że „określony przez zamawiającego warunek udziału w postępowaniu nie może stawiać wykonawców pochodzących z innych państw Unii w sytuacji mniej korzystnej niż wykonawców z Polski”.  Na analogicznym stanowisku stanął również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach w wyroku z dnia 3 marca 2015r. w sprawie I SA/Ke 24/15 wskazując, że „samo posiadanie przez potencjalnego wykonawcę siedziby serwisu na terenie Polski nie gwarantuje szybkości i jakości usług gwarancyjnych a zatem zamierzonego przez zamawiającego celu. Dla realizacji tego celu istotna jest sprawność działania serwisu, organizacja świadczenia usług serwisowych, przejawiająca się przykładowo w czasie usunięcia awarii. To, że postawiony warunek – posiadanie siedziby serwisu na terenie Polski –  jest w pełni weryfikowalny, co eksponuje skarżący, nie oznacza gwarancji, że cel – szybkość i jakość usług gwarancyjnych – zostanie osiągnięty. Zastosowany przez skarżącego warunek ograniczający – świadczenie usług gwarancyjnych oraz przyjmowanie zgłoszenia błędnego działania (awaria) przedmiotu umowy przez serwis producenta lub jego autoryzowanego dystrybutora, mającego siedzibę na terenie Polski nie był zatem uzasadniony. (…) należy wskazać, że pożądany efekt w postaci sprawnego i szybkiego serwisu można przecież było osiągnąć inną metodą. Określony warunek nie jest zatem odpowiednim dla zagwarantowania realizacji celu i wykracza poza to co jest konieczne dla jego osiągnięcia.”

W świetle powyższego zamawiający pragnący zapewnić sprawny dostęp do usług gwarancyjnych mają możliwość określenia wymagań, co do możliwości kierowania zgłoszeń oraz komunikowania się w języku polskim, co pośrednio będzie wypełniać ww. potrzebę.

Zbyt sztywne parametry

Przejawem naruszenia zasady uczciwej konkurencji, stanowiącym jeden z „grzechów głównych” zamawiających, jest nie tylko opisanie przedmiotu zamówienia z użyciem oznaczeń wskazujących na konkretnego producenta lub konkretny produkt albo z użyciem parametrów wskazujących na konkretnego producenta, dostawcę albo konkretny wyrób, ale także określenie na tyle rygorystycznych wymagań co do parametrów technicznych, które nie są uzasadnione obiektywnymi potrzebami zamawiającego i które uniemożliwiają udział niektórych wykonawcom w postępowaniu, ograniczając w ten sposób krąg podmiotów zdolnych do wykonania zamówienia

Mowa tutaj przede wszystkim o sytuacjach, w których zamawiający określa w sposób sztywny i konkretny poszczególne parametry zamawianych towarów lub produktów, np. sprzętu komputerowego, czy też zamawianych pojazdów. O ile określenie w sposób konkretny jednego standardowego parametru może nie zostać poczytane jako naruszenie pzp, o tyle wyspecyfikowanie konkretnych wymagań co do poszczególnych elementów zamawianych towarów powodujących bezzasadne zawężenie dopuszczalnej cechy stanowi przejaw działania sprzecznego z ustawą.

Wskazać bowiem należy, że zbyt szczegółowe określenie poszczególnych wymagań w rezultacie prowadzi do sytuacji, w której parametry spełnia produkt tylko jednego określonego producenta, co z kolei powoduje, że potencjalni wykonawcy rezygnują z udziału z postępowaniu z uwagi na fakt, że oferowane przez nich towary pomimo tego, że koncepcyjnie odpowiadają potrzebom zamawiającego, to z uwagi na uściślone wymagania zamawiającego formalnie zostałyby uznane jako niezgodne z SIWZ.

Jak wskazała Krajowa Izba Odwoławcza w uchwale z dnia 12 września 2019r. w sprawie KIO/KD 58/19 „naruszenie art. 29 ust. 2 ustawy Pzp może nastąpić zarówno poprzez bezpośrednie opisanie przedmiotu zamówienia w sposób wskazujący na konkretny produkt dostępny na rynku, w szczególności poprzez odwołanie się do parametrów technicznych zamieszczonych w katalogu lub karcie technicznej danego urządzenia, bądź w sposób pośredni — poprzez zamieszczenie pojedynczych wymagań, które w oderwaniu od reszty zapisów opisu przedmiotu zamówienia może spełnić kilka urządzeń na rynku, lecz zebrane łącznie powodują ograniczenie konkurencji do jednego produktu na rynku.”

W jaki sposób zatem uniknąć zarzutu naruszenia zasady uczciwej konkurencji oraz równego traktowania wykonawców? Zamawiający powinien w opisie przedmiotu zamówienia określić wartości graniczne „od – do” lub wskazać wartości minimalne/ maksymalne, np. „szerokość autobusu nie może być większa niż …”. Takie działanie pozwoli z jednej strony zapewnić zamawiającym, że zamawiany towar będzie spełniał jego wymagania, a z drugiej zapewni udział w postępowaniu szerszego grona wykonawców.

Podsumowanie

Opisanie przedmiotu zamówienia jest czynnością podejmowaną przez zamawiających na etapie przygotowania postępowania. Czynność ta determinuje przebieg całego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, stąd tak ważnym jest dokonanie go w sposób pra\widłowy, zgodnie z ustawowymi zasadami, a w szczególności w sposób nie naruszający zasady uczciwej konkurencji w procesie udzielania zamówień publicznych.


Łukasz Laszczyński: Opis przedmiotu zamówienia dokonany przez zamawiających na etapie przygotowania postępowania ma charakter determinujący dla całego późniejszego postępowania. Czynności te nie zostały pozostawione swobodnemu uznaniu zamawiających, ale winny zostać dokonane z zachowaniem ustawowych reguł, a najważniejszym jest, iż przedmiotu zamówienia nie można opisywać w sposób utrudniający uczciwą konkurencję.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Konflikt na pokładzie organizacji zakupowej i co dalej? Wywiad

Pandemia koronawirusa nie oszczędziła żadnego obszaru ludzkiej aktywności, a jej wpływ można odczuć również w procesach zakupowych sektora publicznego. Czas, który przyniósł trudne doświadczenia, stał się też okazją do wprowadzania odważnych rozwiązań, a także zmierzenia się z nowymi praktykami. Należy pamiętać, że w naszych organizacjach problemy bardzo często zostają i nie ulegają rozwiązaniu wskutek dłuższej, czy krótszej nieobecności w miejscu pracy spowodowanej zagrożeniem epidemiologicznym oraz pracą zdalną. Bardzo często pozostawienie ich nierozwiązanych, powoduje, że wracają ze zdwojoną siłą. Niestety to zwykle powoduje nieprzyjemne sytuacje konfliktowe.

Warto zatem zastanowić się nad tym, na czym polega istota konfliktu i jak skutecznie rozwiązywać je w miejscu pracy, tak by każdego dnia czerpać z niej maksimum przyjemności. Dzięki temu Nasze organizacje będą wydajniejsze i zdolne do realizacji założonych celów biznesowych.

Najważniejszymi filarami systemu zamówień publicznych w Polsce są ludzie, technologie oraz regulacje prawne. Dziś rozmawiamy na temat konfliktów z Panią Joanną Pomagruk, doświadczonym mediatorem i właścicielem Kancelarii Mediacyjnej z siedzibą we Wrocławiu otwierając tym samym na Naszym portalu cykl tekstów poświęconych jednemu z najważniejszych filarów systemu zamówień publicznych, jakim są LUDZIE.

Łukasz Laszczyński: Czym jest konflikt? Czy jesteśmy w stanie go uniknąć w naszym życiu zawodowym?

Joanna Pomagruk: Konflikt jest nieodzownym elementem, który zawsze był, jest i będzie nam towarzyszył w życiu codziennym. Jeśli na naszej drodze pojawi się osoba wyznająca odmienne wartości, która dąży do innych celów i ma przeciwstawne intencje, istnieje prawdopodobieństwo, że znajdziemy się w sytuacji konfliktowej. Nie ma znaczenia, czy konflikt rodzi się na płaszczyźnie prywatnej, czy biznesowej. W każdej z tych relacji, gdy nie ma miejsca na rozmowę i za wszelką cenę próbujemy udowodnić tylko swoją rację, rodzi się potencjalne źródło konfliktu. W tradycyjnym podejściu konflikt był traktowany jako szkodliwy i zbędny oraz postrzegany jako niszczący organizację. Najczęściej nie mógł ujrzeć światła dziennego. Współcześnie mamy świadomość, że jest on nieunikniony, rozwojowy i potrafi pozytywnie wpłynąć na naszą motywację. Wskutek tego coraz więcej organizacji widzi w konflikcie olbrzymi potencjał, który może zostać wykorzystany do rozwoju przedsiębiorstwa oraz pracujących w nim osób.

Łukasz Laszczyński: Jaką rolę może odgrywać konflikt w organizacjach zakupowych?

Joanna Pomagruk: Konflikt nawet w dobrze funkcjonujących organizacjach zakupowych jest zjawiskiem powszechnym i naturalnym, dlatego należy go zaakceptować i nauczyć się z nim żyć. Problem zaczyna się, kiedy nie zostanie zauważony w odpowiednim momencie. Sektor zakupowy jest szczególnie narażony na konflikty, ponieważ zatrudnia wiele zależnych od siebie osób. Należy pamiętać, że każdy człowiek prawdopodobnie reprezentuje zupełnie inne poglądy oraz odmienne potrzeby. Rozproszona struktura organizacji jest podatna na występowanie konfliktów, nie tylko wśród osób indywidualnych, ale również pośród grup. Dodatkowo spore wymagania pracodawcy, a także nadmiar zadań, rywalizacja, dążenie do osiągania coraz lepszych wyników oraz praca pod ciągłą presją czasu może rodzić szereg nieporozumień w przedsiębiorstwach. Dodatkowo konieczność dzielenia się ograniczonymi zasobami, znacznie wpływa na zaburzenia komunikacji.

Niestety jest to prosta droga do szerzenia się nieporozumień. Konflikt będzie zawsze budził sporo emocji. Jednak kiedy w odpowiednim momencie się z nim zmierzymy i umiejętnie zarządzimy, nie będzie siał spustoszenia w naszym życiu i może zyskać nową wartość.

Łukasz Laszczyński: Czy konflikt w miejscu pracy ma charakter jedynie destrukcyjny?

Joanna Pomagruk: Oczywiście, że nie. Konflikt nie musi być niszczący. Jeśli dość szybko zareagujemy i znajdziemy źródło oraz przyczynę, wtedy stanie się to takim naszym przewodnikiem konstruktywnych działań. Zdarza się, że w organizacjach konflikt jest ukrywany. Pracodawca ma obawy, że przyznanie się do popełnionego błędu może zniszczyć pozytywny wizerunek firmy i pokaże niedociągnięcia w zarządzaniu. Pracownik natomiast boi się, że mówiąc o trudnych sytuacjach, straci źródło utrzymania. Niestety takie podejście jest destrukcyjne i wpływa nie tylko na komfort pracownika, ale również na zmniejszenie jego efektywności i obniżenie jakości pracy. Następstwem takiego postępowania może być również nagminna rotacja pracowników, zwiększona liczba wypadków oraz absencja pracownicza. Każdy spór, który nie jest na bieżąco rozwiązywany, ma negatywny wpływ na funkcjonowanie pracownika oraz na wykonywane zadania. Skutkiem tego są najczęściej straty materialne, społeczne i zdrowotne, które również stanowią liczne problemy w organizacjach. Może się także zdarzyć, że na jedną sytuację konfliktową nałoży się kilka przyczyn. Jest to szczególnie niebezpieczne w momencie, gdy wcześniej występujące problemy nie zostały rozwiązane.

Dlatego kluczowe jest zastosowanie odpowiednich narzędzi, które pozwolą rozwiązać istniejące konflikty, w sposób przynoszący pozytywne skutki. W przedsiębiorstwie może wystąpić konflikt mający charakter strukturalny. Ten typ konfliktu tkwi w strukturze firmy, a nie w osobach. Ponieważ najczęściej wynika z zarządzania oraz polityki firmy i nie jest rozwiązywalny na poziomie osób. Jednakże, jeśli nie zostanie rozwiązany, może eskalować na konflikt relacji, danych lub interesu. W takich sytuacjach, w celu dojścia do porozumienia może być potrzebna osoba z zewnątrz, która w sposób neutralny i bezstronny pomoże wypracować satysfakcjonującą ugodę oraz załagodzić powstałe napięcia. Mediacja może okazać się niezwykle pomocna w zniwelowaniu destrukcyjnych skutków powstałego konfliktu.

Łukasz Laszczyński: Jak efektywnie zarządzać konfliktem?

Joanna Pomagruk: Zarządzanie konfliktem nie jest łatwe. Bardzo ważnym elementem, szczególnie w organizacjach jest profilaktyka.  Warto podkreślić, że konflikt sam się nie rozwiąże. Najważniejsza jest efektywna komunikacja. Bez dialogu nie ma możliwości rozwiązania nawet najdrobniejszych sporów. Unikanie rozwiązania konfliktu, może tylko spowodować eskalację w przyszłości, co w rezultacie jeszcze bardziej pogłębi problem. Istotna jest odpowiednia wiedza, która pozwoli skutecznie zarządzić konfliktem. Koniecznie trzeba pamiętać, że pracownik, który stoi obok, jest tak samo człowiekiem, jak my. Ma swój bagaż doświadczeń, poglądów, wartości. Pracownik także przeżywa różne rozterki i tak samo zasługuje na szacunek i zrozumienie. Niezwykle ważne jest również skoncentrowanie się na interesach, bo to one przynoszą korzyści dla obu stron. Otwartość i szukanie rozwiązań satysfakcjonujących wszystkie strony, daje możliwość rozwiązania konfliktu. Znajomość narzędzi, które pomogą ustalić źródło i przyczynę konfliktów, ułatwi wybranie skutecznego rozwiązania, a to szczególnie ważne dla osób zarządzających.

Łukasz Laszczyński: Co z punktu widzenia efektywności zespołów zakupowych może dać zarządzanie konfliktem?

Joanna Pomagruk: Bardzo dużo. Praca z ludźmi wymaga ogromnej wiedzy, a odpowiednie zarządzenie konfliktem ma niesamowity wpływ na wizerunek firmy. Praca w organizacji, gdzie konflikty kolokwialnie mówiąc, nie są zamiatane pod dywan, przynosi wiele korzyści dla pracodawcy i pracownika, a także dla klienta. Jeśli pracownik przychodzi do firmy chętnie i nie odczuwa przy tym strachu oraz objawów somatycznych, takich jak ścisk w żołądku, czy przyspieszone bicie serca, zwiększa się jego efektywność, co w rezultacie wpływa na wzrost wyników. Ponadto w takich firmach pracownicy są bardziej pewni siebie, nie mają obaw związanych z komunikacją i  szukają nowych rozwiązań. Jeśli wzrasta energia w zespole, a ludzie przestają ze sobą walczyć, to zaczynają współpracować. Są zaangażowani, otwarci na kooperację i przestają się bać. To wszystko sprawia, że zwiększa się ich elementarna potrzeba, jaką jest poczucie bezpieczeństwa. W każdej firmie jest to mocno odczuwalne. Bez względu na to, z jaką organizacją mamy do czynienia, na początku przede wszystkim zwracamy uwagę na panującą atmosferę, co ma duży wpływ na chęć współpracy z daną firmą.

Łukasz Laszczyński: Jak skutecznie budować relacje wewnątrz organizacji, by unikać konfliktów wyniszczających potencjał zespołów?

Wszystko zaczyna się od rozmowy, dlatego zawsze należy przedstawić współpracownikom wszelkie działania uświadamiające skuteczność komunikacji. Dzięki temu łatwiej im będzie dostrzec potrzeby innych oraz wyeliminować błędy już w początkowej fazie konfliktów. Ważne, aby ze sobą nie walczyć, nie stosować obrony, bo istotne jest wspólne rozwiązanie konfliktu i wyjście z niego, zgodnie z zasadą „win-win”. Dlatego warto zmniejszyć dystans, dać sobie przestrzeń do rozmowy i zawsze wysłuchać racji wszystkich stron uczestniczących w sporze. Należy skoncentrować się na problemie, wspólne ustalić cele i zacząć ze sobą współpracować. Takie praktyki umożliwią sprawne funkcjonowanie firmy, doprowadzą do integracji zespołu oraz wpłyną pozytywnie na wyniki i poprawę relacji międzyludzkich. Jeśli jednak nie radzimy sobie sami, skorzystajmy z pomocy doświadczonego specjalisty. Obiektywne spojrzenie osoby specjalizującej się w rozwiązywaniu konfliktów może stać się furtką do wspólnych rozmów i satysfakcjonującego porozumienia. Tylko wtedy konflikt z pewnością nie będzie destrukcyjny.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!

Profesjonalizacja kadr w zamówieniach publicznych okiem prawnika. Komentarz Joanny Marczewskiej do wyników ankiety Urzędu Zamówień Publicznych

Urząd Zamówień Publicznych zaprezentował wyniki ankiety dotyczącej profesjonalizacji kadr w zamówieniach publicznych oraz dokument prezentujący aktualne i planowane działania Urzędu wspierające profesjonalizację kadr. W badaniu udział wzięło 825 osób. Ankietę dla zamawiających wypełniły 763 osoby, a dla wykonawców 62. W ankiecie zamawiający i wykonawcy zostali zapytani m.in. o staż pracy w zamówieniach publicznych, preferowane formy wsparcia, oczekiwany zakres tematyczny działań edukacyjnych, czy udział w szkoleniach i studiach podyplomowych.

Jednym z najważniejszych tematów w Naszym serwisie są LUDZIE. Zagadnienie profesjonalnych kadr w systemie zamówień publicznych uważamy za kluczowe dla rozwoju systemu w Polsce oraz efektywności procesów zakupowych w sektorze publicznym. Otwieramy zatem dyskusję na temat wyników ankiety i problematyki profesjonalizacji kadr w zamówieniach publicznych. O komentarz poprosiliśmy Panią Joannę Marczewską, doświadczonego prawnika z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w obszarze zamówień publicznych.

Korzystna ocena działań Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych

Badanie przeprowadzone przez Urząd Zamówień Publicznych w obszarze profesjonalizacji kadr przypomina, że Prezes UZP jako organ centralnej administracji realizuje nie tylko kompetencje związane z szeroko pojętą obsługą zamówień publicznych, ale również zajmuje się zagadnieniami o wymiarze systemowym. Sprawy poruszone w badaniu, dotyczące poziomu kwalifikacji i przygotowania kadry zajmującej się zamówieniami publicznymi nie były dotąd systemowo badane, stąd optymizmem napawa działanie UZP w tym kierunku.

Zgodnie z art. 154 pzp Prezes Urzędu w szczególności opracowuje programy szkoleń, organizuje oraz inspiruje szkolenia z zakresu zamówień publicznych, jak również upowszechnia zasady etyki zawodowej osób wykonujących zadania w systemie zamówień publicznych oraz dokonuje analiz funkcjonowania systemu. Przeprowadzone badanie wpisuje się więc w ten obszar działalności Prezesa UZP i można jedynie wyrazić życzenie, aby opracowania tego typu były wykonywane regularnie. Powroty do takiej ankiety są w stanie z pewnością pokazać ewentualne zmiany w problematyce objętej badaniem.

Edukacja na pierwszym miejscu

Przechodząc do analizy badania wśród zamawiających, można sformułować ogólny wniosek, że wynika z niego, iż kadra tzw. „zamówieniowców” jest wystarczająco wykształcona i doświadczona. Ponad 60% ankietowanych posiada ponad 10 letnie doświadczenie w tym obszarze, a ponad 20% respondentów deklaruje doświadczenie w przedziale od 5 do 10 lat. Ważne jest przy tym, że ponad 70% ankietowanych pełni funkcję pracownika merytorycznego zajmującego się zamówieniami a jedynie 27% funkcje kierownicze. Wobec tego, osoby podejmujące na co dzień czynności i prowadzące bezpośrednio postępowanie są ekspertami z dużym doświadczeniem. Ten stan rzeczy jest oczywiście w znacznej mierze zasługą samej kadry, jej starań oraz świadomości konieczności ciągłej aktualizacji swojej wiedzy.

Oprócz dużego doświadczenia ankietowane osoby posiadają również w znakomitej większości wykształcenie wyższe, przy czym 27% to wykształcenie administracyjne, 24% ekonomiczne, 16% prawnicze, 17% inżynieryjne.

Między otwartością na zmiany, a przyzwyczajeniami

Wskazane dane prowokują jednak pytanie, czy w obliczu tak dynamicznie zmieniających się przepisów oraz postępu technologicznego i cywilizacyjnego posiadanie wykształcenia wyższego i wieloletniego doświadczenia jest gwarantem sukcesu? Z jednej strony trudno wyobrazić sobie, aby postępowania o zamówienia publiczne były prowadzone przez osoby bez takich kwalifikacji, jednak same w sobie nie są one już wystarczające.

Praktyka pokazuje, że w obliczu nowych regulacji, które zaczynają być stosowane i dla których nie jest jeszcze wypracowane orzecznictwo pracownicy zamawiającego mają często obawy przed podejmowaniem działania w inny niż ustalony dotychczas sposób. Dość popularną odpowiedzią jest w takich sytuacjach powoływanie się na to, że w danej instytucji przyjęta jest określona praktyka. Dostrzega się, że zamawiający nieufnie podchodzą do nowych przepisów.

W celu  zobrazowania problemu, można powołać przykład związany z koniecznością zwrotu wadium wszystkim wykonawcom poza tym, którego oferta jest najkorzystniejsza. Długi czas pokutowało przekonanie, że wadium nie można oddać po wyborze oferty nikomu, do czasu podpisania umowy, pomimo że znowelizowane przepisy były w tym zakresie jednoznaczne i wręcz nakazywały zwrot wadium.

Jedyną odpowiedzią, którą wykonawca wówczas otrzymywał było stwierdzenie, że „taka jest u nas praktyka”. Powodowało to oczywiste niezadowolenie wykonawców. Nie ma co się jednak dziwić zamawiającym. Z jednej strony są to osoby o wielkim obciążeniu pracą. Tajemnicą poliszynela jest, że zamówieniowcy działają pod ogromną presją czasu i jeden etat często nie wystarcza do rzetelnego zajęcia się określonymi postępowaniami przypisanymi danej osobie. Z drugiej strony pracownik prowadzący postępowanie ma nad sobą widmo wielu różnych kontroli oraz ryzyko, że wykonawca wniesie odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej, która zrewiduje podjęte rozstrzygnięcia.

Do tego dochodzi jeszcze napięcie generowane przez kierownictwo jednostki związane z terminowym i efektywnym realizowaniem zadań. Presja wywierana na pracownika zamówień z każdej strony nie sprzyja atmosferze nauki i pogłębiania swojej wiedzy.

Z mojej obserwacji wynika, że osoby te mają do wyboru – albo w ogóle nie rozwijać się z powodu braku czasu, albo dokształcać się kosztem swojego czasu prywatnego, co najczęściej ma miejsce. Aktualizacja wiedzy jest natomiast warunkiem koniecznym do rzetelnego wykonywania swojej pracy przez zamówieniowców. Obecnie dostępnych jest wiele szkoleń, w których jak wynika z ankiety korzystają pracownicy zamawiającego. Jednak otwarte pozostaje pytanie o poziom tych szkoleń oraz wartość, którą one dają.

Czy udział w szkoleniach jest wystarczający?

Rozwój zawodowy to nie tylko szkolenia. Z badania wynika, że respondenci regularnie w nich uczestniczą (ponad 70%). Znamienne jest, że ponad 70% osób wskazało jako preferowaną formę wsparcia wzorcowe dokumenty i przykłady dobrych praktyk, 58% wskazało rekomendacje i wytyczne. Odsetek osób oczekujących tradycyjnych szkoleń był niższy i wynosił jedynie 53%.

Wniosek jest jeden – profesjonalizacja kadry powinna iść w kierunku udoskonalania praktyki. Oczywiście tradycyjne działania edukacyjne są niezbędne, jednak w mojej ocenie UZP w ramach swoich kompetencji powinien położyć nacisk bardziej na wsparcie w obszarze stosowania przepisów o zamówieniach publicznych.

Wydaje się, że dobrym pomysłem byłoby prezentowanie przez UZP pozytywnych wyników kontroli, w których zdaniem UZP sprostano wymogom dotyczącym określania kryteriów oceny ofert, ustanowienia warunków udziału w postępowaniu lub w sposób prawidłowy sformułowano klauzule umowne. Takie przykłady powinny być przekazywane przez UZP nie tylko w formie szkoleń, ale również w formie warsztatów tematycznych w mniejszych grupach przy udziale różnych ekspertów o wiedzy szerszej aniżeli prawo zamówień publicznych.

Przykładem może być kwestia, co do której respondenci wyrazili oczekiwanie poszerzenia swojej wiedzy w najwyższym procencie, a mianowicie w zakresie elektronizacji. Konieczne wydaje się nie tylko odsyłanie do rozporządzenia EIDAS, czy ustawy o informatyzacji, co obecnie ma miejsce w opiniach UZP, ale przede wszystkim pokazywanie w jaki sposób technicznie radzić sobie z procedurą elektroniczną, z jakich narzędzi korzystać, jak prowadzić proces walidacji, jak archiwizować dokumenty i jak zapewnić bezpieczeństwo całego systemu.

Pytanie dotyczące obszarów, w których osoby chciałyby poprawić wiedzę nakierowuje również na priorytety tych osób i sposób podejścia do zamówień. Dla zamówieniowca, który jest osobą odpowiedzialną za procedurę, ważne jest to w jaki sposób przygotować dokumentację postępowania, zapisy umowy, e-fakturowanie, zakres dotyczący danych osobowych i praw autorskich.

Z badania wynika, że kwestią mniej istotną jest dla pracownika aspekt polityki zakupowej jak np. strategie zakupowe, analizy jakościowe i ryzyka, wskaźniki efektywności czy zarządzanie projektami. To pokazuje, że oprócz pracowników merytorycznych, objętych badaniem powinno się ponadto postawić na wzrost kompetencji i świadomości u decydentów w danej instytucji. To nie zamówieniowcy, a kierownicy jednostek powinni realizować politykę zakupową, która od 2021 wprost wpisana jest w nowej pzp.

Co ciekawe, z ankiety wynika, że zainteresowaniem respondentów nie cieszyła się kwestia zagrożeń korupcyjnych i innych przestępstw związanych z zamówieniami. Pytanie brzmi czy wynika to z faktu, iż nie ma świadomości odpowiedzialności prawnokarnej wśród uczestników badania czy też mają oni wystarczający poziom wiedzy na ten temat? W mojej ocenie zjawiska korupcyjne i inne są na tyle mało powszechne, że respondenci nie stykają się z tym obszarem w codziennej pracy i być może z tego powodu nie odczuwają potrzeby pogłębiania swojej wiedzy. Jednak nie zmienia to faktu, że każda osoba zajmująca się wydatkowaniem środków publicznych powinna w mojej ocenie być regularnie kształcona w tym kierunku. Wynika to z faktu, że nieświadomość przepisów karnych może powodować niefrasobliwe zachowania, które z kolei „odbiją się” osobistą odpowiedzialnością danego pracownika i uszczerbkiem interesu publicznego.

Jak tę rzeczywistość widzą wykonawcy?

Z kolei analiza badania wykonanego wśród wykonawców wskazuje, że wykonawcy oceniają współpracę z zamawiającymi średnio na ocenę dostateczną. Największy problem zdaniem wykonawców wynika z braku precyzji zamawiającego, jak i nieelastycznego podejścia. Wydaje się, że stanowi to niejako potwierdzenie tezy postawionej na wstępie, że pracownikom zamawiającego brakuje dobrych praktyk. Osoby te mają bowiem wykształcenie i znają wprawdzie ustawę jednak zarówno w dokumentach postępowaniach, jak i w odpowiedziach, czy wezwaniach powielają znane, często ustawowe zapisy nie mając śmiałości formułować treści w sposób zindywidualizowany.

Wynika to zapewne z przyjętej w danej instytucji praktyki, jak i z obawy przed organami kontroli i KIO. Gdyby natomiast osoby te zapoznawały się regularnie z przykładami pozytywnie ocenianymi wówczas ich praca byłaby nie tylko łatwiejsza dla nich, ale również bardziej użyteczna i efektywna.

Obszary do rozwoju zamawiających, które najczęściej wskazywane były przez respondentów – wykonawców, są przejawem podejścia biznesowego do zamówień publicznych. Wykonawcy postulowali poszerzenie znajomości zasad zarządzania projektami, znajomości analizy ekonomicznej czy analizy ryzyka. Powołane aspekty rozwoju są przejawem innej optyki wykonawców – bardziej biznesowej aniżeli urzędniczej. Faktycznie, w relacjach pomiędzy przedsiębiorstwami prywatnymi trudno obecnie prowadzić wysokokosztowe i długofalowe inwestycje bez wiedzy na temat zarządzania projektami, czy umiejętności analitycznych. Sektor publiczny powinien czerpać w tym zakresie doświadczenia z sektora prywatnego.


Szybki dostęp do artykułów z serii „Profesjonalizacja kadr w zamówieniach publicznych”:

Współautorzy serii artykułów „Profesjonalizacja kard zamówień publicznych„.

Oceń artykuł! Czy ten artykuł był pomocny?

Dziękujemy za Twoją opinie!